Wpis z mikrobloga

9tą z hakiem lecę do biedronki po banany na trening. Podchodzę do kasy... 2 osoby, male zakupy.. i buuum jeden 100 zł płaci... następny 200... oboje równowartość 20 zł za zakupy.
A tu nagle obok przy i innej kasie Pan pyta się kasjerki... Ja tylko 200 zł wypada mi Pani?? A czwarta lsoba tuż po nim płaciła 100.. bo innych banknotów nie było w bankomacie a drobnych nie ma. Ehhhh współczuję Paniom kasjerką... A to dopiero po 9tej było. Ludzie nie wiem co sobie myślą, że biedra to bank...
  • 71
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@CuRl nie rozumiem. Kazdy sklep chociaz troche lepiej zorganizowany powiniem miec pieniadze na tak zwana rozmianke. Logiczne. Zawsze na poczatku dnia sa problemy lub zwroty. Tak sklep zabezpiecza sie przed brakiem drobnych.

Juz nie mowie ze taki sklep poqinien miec drobne w jakims sejfie na czarna godzine... serio.

Biedra to nie osiedlowy sklepik z waezywami.
  • Odpowiedz