Dwóch pieszych bym wczoraj bym z premedytacją zamordował. Nauczcie się w końcu zasad ruchu drogowego!! Polska to ciągle jakaś azjatycka dzicz
1. Przez niewielką miejscowość biegnie droga krajowa, dla wygody puszczona "w kółko", jest jednokierunkowa i dwupasmowa na całej długości. Typowa miejska zabudowa. Jadę prawym pasem. Zgodnie z zasadami i kulturą łacińską, zatrzymuję się i ustępuje pieszemu który chce przejść przez jezdnie. Przede mną nie ma innych samochodów, widać że jest wolna przestrzeń, a moje auto jest w pełni przeszklone. NIE MA innego powodu zatrzymania się przed pasami niż przechodzący pieszy. A #!$%@?! Gość na lewym pasie, który był co najmniej kilkadziesiąt za mną nawet nie zwolnił. Na szczęście pieszy był świadomy.
2. Mała wieś, ta sama droga krajowa. Na końcu wsi szkoła po prawej stronie. Przy szkole zatrzymuje się "gimbus". Po lewej stronie drogi, przed pasami widać dziecko które na tego gimbus zdążyć. Zgodnie z logiką zatrzymuję się, aby umożliwić mu bezpieczne przejście i dotarcie do autobusu (bo jeszcze będzie się śpieszył i spróbuje przebiec). I #!$%@?!. Gość jadący z naprzeciwka, mimo że droga prosta i 100% widoczność całej sytuacji pokonał system. Był najmniej 100m i nawet nie zwolnił, a ja w ostatnim momencie dzieciaka z jezdni klaksonem przegoniłem.
Krótko mówiąc, mało brakowało a wysłałby dwoje ludzi do piachu.
przestań zatrzymywać się na przejściach bo kogoś w końcu zabijesz ( ͡°͜ʖ͡°)( ͡°͜ʖ͡°)
@typowymirekakrobata: ale to wcale nie jest śmieszne, on zatrzymując się (bo jaśnie pan jest wielce uprzejmy i ma czas więc inni też mogą poczekać) prowokuje takie niebezpieczne sytuacje. pieszy powinien poczekać na okazję, a nie że kilka aut musi się specjalnie zatrzymywać tak jakby jego
@graf_zero: > Gość jadący z naprzeciwka, mimo że droga prosta i 100% widoczność całej sytuacji pokonał system. Był najmniej 100m i nawet nie zwolnił, a ja w ostatnim momencie dzieciaka z jezdni klaksonem przegoniłem.
musiałby być mocno #!$%@?ęty, żeby się zatrzymywać i przepuszczać pieszego - nie ma takiego obowiązku bo auto z naprzeciwka nie obliguje do zatrzymania się. Poza tym każde zatrzymanie/start zwiększa zużycie paliwa a pieszemu sekunda w tą
Dwóch pieszych bym wczoraj bym z premedytacją zamordował.
Nauczcie się w końcu zasad ruchu drogowego!!
Polska to ciągle jakaś azjatycka dzicz
1. Przez niewielką miejscowość biegnie droga krajowa, dla wygody puszczona "w kółko", jest jednokierunkowa i dwupasmowa na całej długości. Typowa miejska zabudowa. Jadę prawym pasem. Zgodnie z zasadami i kulturą łacińską, zatrzymuję się i ustępuje pieszemu który chce przejść przez jezdnie.
Przede mną nie ma innych samochodów, widać że jest wolna przestrzeń, a moje auto jest w pełni przeszklone. NIE MA innego powodu zatrzymania się przed pasami niż przechodzący pieszy.
A #!$%@?! Gość na lewym pasie, który był co najmniej kilkadziesiąt za mną nawet nie zwolnił. Na szczęście pieszy był świadomy.
2. Mała wieś, ta sama droga krajowa. Na końcu wsi szkoła po prawej stronie. Przy szkole zatrzymuje się "gimbus".
Po lewej stronie drogi, przed pasami widać dziecko które na tego gimbus zdążyć. Zgodnie z logiką zatrzymuję się, aby umożliwić mu bezpieczne przejście i dotarcie do autobusu (bo jeszcze będzie się śpieszył i spróbuje przebiec).
I #!$%@?!.
Gość jadący z naprzeciwka, mimo że droga prosta i 100% widoczność całej sytuacji pokonał system. Był najmniej 100m i nawet nie zwolnił, a ja w ostatnim momencie dzieciaka z jezdni klaksonem przegoniłem.
Krótko mówiąc, mało brakowało a wysłałby dwoje ludzi do piachu.
#zalesie #gownwpis #polskiedrogi
źródło: comment_1Nzf5NW4Q4kKvo3koQc8z6XdMqg0sL5d.jpg
Pobierz@typowymirekakrobata: ale to wcale nie jest śmieszne, on zatrzymując się (bo jaśnie pan jest wielce uprzejmy i ma czas więc inni też mogą poczekać) prowokuje takie niebezpieczne sytuacje. pieszy powinien poczekać na okazję, a nie że kilka aut musi się specjalnie zatrzymywać tak jakby jego
@kretyn: no takie bydlę na dachu to nawet ja bym zobaczył i ze 100 metrów...
musiałby być mocno #!$%@?ęty, żeby się zatrzymywać i przepuszczać pieszego - nie ma takiego obowiązku bo auto z naprzeciwka nie obliguje do zatrzymania się. Poza tym każde zatrzymanie/start zwiększa zużycie paliwa a pieszemu sekunda w tą