Wpis z mikrobloga

Krótka anegdotka o tym jak to jest ze #zwiazki #tfwgf #tfwbf
Facetowi po wielu latach małżeństwa zmarła żona. Został wdowcem. Po pewnym związał się i ożenił z kolejną kobietą, która była zawodową kucharką. Gotowała mu cuda niewidy, ale ten wciąż był zawsze gdzieś niezadowolony. Coś mu po prostu zawsze nie pasowało. Ni cholery nie potrafił sam powiedzieć co jest na rzeczy, ale zawsze kuchnia poprzedniej partnerki wypadała lepiej.
Pewnego dnia obecna żona się zgapiła i nieco przypaliła jej się zupa. A że nie było już czasu, to podała mężowi. I co?