Wpis z mikrobloga

@lewa_reka_sorosa: generał był jednym z niewielu bossów w moim growym doświadczeniu, którego faktycznie dało się poznać przed ostatecznym starciem- walka z nim nabrała przez to całkiem innego wymiaru, na pewno szybko tego nie zapomnę. Szkoda, że musiałem grać w niemiecką wersję w której był reżim zamiast nazistów, ale i tak było świetnie ;)
  • Odpowiedz
@Triplesix:

zastanawiam się, czy nie powrócić do tak samo porzuconego po jakiejś godzinie far cry 4


Dla mnie Far Cry 3 był całkiem niezły, ale czwórka... Ani ta historia ciekawa, ani świat jakoś interesujący, zwykła wydmuszka na szkielecie FC3.
Grę porzuciłem po dwóch godzinach bo wiało nudą.
  • Odpowiedz
@Elomot: jeśli mamy wziąć przedział czasowy od tytułów które wymieniłeś, to teza o braku dobrych historii w fpsach się niestety sprawdza ;)

@Areooo51: czytałem, że historia dużo słabsza i z dużo wiekszym nastawieniem na rozwałkę, to mnie trochę zniechęciło- na pewno kupię przy okazji, ale nie mam aż takiego ciśnienia, poza tym wygląda na to że jutro będę już zdrowy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Triplesix: Dobre gry są ponadczasowe ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mozna jeszcze dorzucic Call of Juarez i Bioshock.

Jezeli chodzi o story driven gry, to ten biznes się przerzucił raczej na mixy strzelanek z innymi gatunkami. Nie oszukujmy się stricte FPSy nie są aż tak zgrabnym gatunkiem do przedstawiania historii (gameplayowo patrząc).
  • Odpowiedz