Wpis z mikrobloga

Ostatnio sporo jeżdżę po drogach i wpadło mi w oko, że nie ma już chamów z BMW którzy siedzieli na zderzaku na centymetry, wyprzedzali na podwójnej ciągłej w deszczu i na zakręcie. Kiedyś byli ale chyba wyginęli, w każdym razie przez ostatni rok ani jednego nie widziałem.

No ale że natura nie znosi próżni to ich miejsce zajęli kierowcy Audi i Skody - też ciekawa ewolucja, kiedyś ta druga marka kojarzyła się raczej z emerytami-działkowcami w kapeluszu.

#oswiadczenie #motoryzacja #bmw
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ja częściej (i tak jest praktycznie od początku, gdy zacząłem więcej jeździć czyli tak od 2013 roku) spotykam kierowców-wariatów w: Skodzie Octavii, Oplu Astrze/Insigni, VW Passacie/Golfie kombi, czyli głównie autach kupowanych do firm. BMW też się zdarzają, ale nie wyróżniają się za bardzo :)
  • Odpowiedz
@kubapolice: Tak, dotyczy to zarówno starych aut i świeżych. Mało tego bez większych problemów znajdziesz taniej 3 letniego paska niż 3 letnią octavię. W Polsce Skoda, dla pewnej grupy osób staje się czymś takim jak Apple w świecie telefonów komórkowym.. Kompletnie tego nie czaje no ale tak jest.
  • Odpowiedz
@Wandsbeker: ja bardzo dużo trzaskam kilometrów po mieście ostatnio i zauważyłem dziwną zależność-złotówy i bmw w całej swojej patologii jako jedyni rozumieją pojęcie płynnego ruchu, zostawisz takiemu 20m miejsca żeby się władował to się właduje, depnie i nikomu nic się nie dzieje, a większość "normalnych kierowców" stoi z rozdziawioną japą i ani myśli żeby wykorzystać moją mikrouprzejmość, a niech sobie stoją, na pełne zatrzymanie nie mam czasu ani ochoty
  • Odpowiedz
@konsumpcjusz: jestem z zachodniopomorskiego xD

I z tego co widzę to w tym województwie teraz więcej buraków (w sensie nie przedstawicieli w służbowych furach) wozi się golfami (III i IV) oraz audikami A4/A6 z okolic 2000 roku.
  • Odpowiedz