Wpis z mikrobloga

Gdy przeprowadziłem się do Warszawy, to przez chwilę mieszkałem przy Placu Zbawiciela.
Pamiętam ten dzień jak dziś - rzuciłem swoje graty w nowym pokoju i wyszedłem coś zjeść. Miałem ochotę na burgera, a słyszałem, że w Stolicy to na każdym rogu je sprzedają.
I faktycznie, daleko nie musiałem szukać, bo minąłem tęczę i kościół a moim oczom ukazał się neon z krową.

O tak, tam to muszą dobrą krową karmić, i jeszcze przed wejściem kręciło się paru brodatych hipsterów, a oni się chyba żywią burgerami, co nie?

Wszedłem do środka, rzuciłem okiem na menu i wiecie co?

Żadna kobieta mnie tak w życiu nie oszukała jak ten neon

Oni tam nie mieli mięsa ()

Do teraz mi się smutno robi gdy o tym pomyślę

#truestory #coolstory #warszawa #bekazwegetarian #oszukujo
A.....t - Gdy przeprowadziłem się do Warszawy, to przez chwilę mieszkałem przy Placu ...

źródło: comment_W4gDUmWNCHEGNQ5LRzhnmnLT6KUPjGJV.jpg

Pobierz
  • 65
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Antyperspirant: Jestem ciekaw jak zareagowaliby ci wszyscy obrońcy Krowarzyw, gdyby ktoś zrobił knajpę serwującą wyłącznie dania mięsne, a na szyldzie umieścił kalafiora czy tam inne brokuły.
Ja rozumiem, właściciel może sobie wybrać takie logo lokalu jakie chce, ale niech nikt się potem nie dziwi, że zmyleni przez nie ludzie dają upust swoim negatywnym odczuciom.
  • Odpowiedz