Wpis z mikrobloga

- Sasza, wodku my pili?
- Pili.
- A piwo i wino my pili?
- Pili.
- A samogon my pili?
- Pili.
- A pierfum my pili?
- Pili.
- A paliwo iz rakiety my pili?
- Nie pili.
- Pijom?
- Dawaj, pijom.
Wypili, zaszumiało w głowach godziwie, pogadali, rozstali się.
Rano telefon. W telefonie straszne trzaski piski, słaby głos, co chwile zanika...
- Sasza, ty srał sjewodnia (dzisiaj)?
- Nie, nu szto?
- Tak uważaj, bo ja paszoł w kibiel i tiepier ja na Kamczatce...
#kawal #humor #rosja #heheszki #zart
  • 11
@wojtoli: mig-25 Przezwisko "gastronom" maszynie nadały służby techniczne radzieckich pułków. Samolot do lotu napełniano 40 litrami spirytusu(dla chłodzenia celownika radiol.), 240 litrami mieszanki wodno - spirytusowej(dla chłodzenia generatorów), nie wspominając o 4 litrach spirytusu instalacji przeciwoblodzeniowej. Istnieje w Rosji legenda mówiąca o tym, że żony techników jednego z pułków eksploatujących te samoloty wystosowały list do Mikojana w którym prosiły konstruktora o zamianę spirytusu na inny płyn nie nadający się do picia.