Wpis z mikrobloga

Praca z kobietami, które mają dzieci to jest masakra. Co chwila opieka, bo dzieciak chory, bo wszy, bo sraczka... Są jakieś limity nieobecności z tego powodu?
#pracbaza
  • 201
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ripp1337: nikomu nie bronię mieć dzieci, ale to że się je ma, jeszcze nie sprawia że jest się pracownikiem specjalnej kategorii. Robota spada na tych, którzy regularnie pracują. Opiekunka albo na zmianę z mężem i cześć.
Chyba nakreślę sprawę przełożonej.
  • Odpowiedz
@UndaMarina: dobra i dyspozycyjna opiekunka? nie każdy taką "ma" a eksperymenty z jakimiś przypadkowymi "opiekunami" prawie nigdy się nie sprawdzają i to nie jest problem finansowy
  • Odpowiedz
@UndaMarina: problemy z którymi się nie ma do czynienia zazwyczaj wydają się proste do rozwiązania na korwinowaty sposób ale nigdy takie się nie okazują kiedy sami się musimy z nimi mierzyć

przepisy prawa pozwalają na korzystanie ze zwolnień na dzieci, to niby dlaczego mają z nich nie korzystać
  • Odpowiedz
@UndaMarina: problem złej organizacji pracy zazwyczaj wynika z zaniedbań pracodawców, którzy powinni mieć sensowne scenariusze także na okoliczność zdarzeń losowych
  • Odpowiedz
@UndaMarina Najwidoczniej wnosi wystarczającą wartość dodaną, by w ogólnym rozrachunku było to do przyjęcia.
Mam nadzieję, że kiedyś podupadniesz na zdrowiu i zostaniesz w------a z pracy, bo po co komu chorowity pracownik. Nikt nie ma obowiązku chorować. Chcesz chorować? To niech cię mąż utrzymuje.
  • Odpowiedz
  • 90
@UndaMarina a co ją to obchodzi, ma prawo, to korzysta. Dlaczego ona ma sie poswiecac dla ciebie, skoro ciebie nie obchodzi.

A takie sprawy można załatwiać systemem premiowym i organizacją pracy, ale najłatwiej przełożonym olać, bo wszak i tak zapitalasz za dwoje. Zero konsekwencji dla przełożonego.
  • Odpowiedz
Mam nadzieję, że kiedyś podupadniesz na zdrowiu i zostaniesz w------a z pracy, bo po co komu chorowity pracownik


@ripp1337: ciąża to choroba? strasznie się musisz troszczyć o bliźnich, pewnie katolik? Strasznie toksyczny jesteś
  • Odpowiedz