Wpis z mikrobloga

#pracbaza #podludzie #gorzkiezale
Czy wy też macie w pracy taką osobę, która aktywnie nadstawia ucho i słucha waszych konwersacji z innymi pracownikami? Rozumiem, że w otwartym biurze ciężko czasem "nie słyszeć", ale ta osoba centralnie nadstawia ucho, żeby lepiej słyszeć. Żeby tego było mało, to zawsze wtrąca swoje 5 groszy do dyskusji. Czasem specjalnie ciszej gadam, a ona i tak słucha.

Czy tylko mnie to mega irytuje? Powoli nie wytrzymuję i robię się niemiła wobec niej. Jeszcze pare razy się wtrąci i jej chyba powiem, żeby się nie wtrącała. Nie wiem jak można nie znać takiej podstawowej zasady zachowania w społeczeństwie.
  • 13
@tenji: powiem tak, nie przeszkadza mi to, że nie ma prywatności w biurze, no ale to jest chamstwo robić to aktywnie. Inni zapuszczają muzę na słuchawkach, a ta nadstawia specjalnie radary.
@kate1990: a czy ma to znaczenie? Ona ma swój zakres obowiązków i ja mam swój niezależne od siebie. I nie mam nic przeciwko jak ktoś od czasu do czasu się wtrąci z jakimś pomysłem, bo inni też tak robią. To wynika z tego "mimowolnego" słuchania. Ona natomiast robi to aktywnie i nagminnie, tak że to staje się uciążliwe (inaczej bym o tym nie wspominała). Nie mówiąc już o tym, że jej
@tusiatko Może ty jesteś lekko przewrażliwiona, albo kobiety tak mają. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Pracuję w dość małym 12 osobowym pokoju (11 facetów i 1 dziewczyna) - pokój na tyle mały że jak koleś po przeciwnej stronie słucha czegoś na słuchawkach głośniej to ja to słyszę ( ͡° ͜ʖ ͡°). Czyjakieś sprawy służbowe czy prywatne to nikt nie ma problemu, zwykle się sobie nawzajem
@gaily: Acha, przewrażliwiona, bo nie toleruję tego, że ktoś nie wie jak się zachować wśród ludzi? Gdybym chciała znać jej zdanie to bym się jej pytała i tak też robię. Ja jestem nauczona nie wsadzać nosa w nieswoje sprawy.