Wpis z mikrobloga

Mireczki i Mirabelki, jest sprawa. Jestem #kierowca #minicab w #londyn. Miałem nieprzyjemną sytuację pod domem. Jakiś Rumun, czy inny Bułgar wjechał w moje auto. Na zdjęciu wygląda jakbym to ja wymusił pierwszeństwo, bo auto jest w momencie skrętu, a miałem czysto z obu stron. Gościu z---------ł po osiedlowej drodze, że nie było go widać i nagle pojawił się z lewej strony, która była wolna. Jak go zobaczyłem, to się zatrzymałem i nic więcej nie zrobiłem, jakąś blokadę psychiczną miałem przed tym co się stanie. Frajer nawet nie spróbował mocno hamować, tylko uderzył we mnie.
Na moje nieszczęście kamera z mojego auta nic nie nagrała tego dnia, więc nie mam dowodu, że koleś jechał za szybko.
W tej chwili jest moje słowo, przeciwko jemu. Mój szef nie ma jaj, żeby podjąć konkretne kroki i chce z mojego depozytu za auto wziąć kasę za naprawę obu aut, a mi się nie uśmiecha płacić za bmw jakiegoś rumuńskiego sebixa. Auta nie są mocno uszkodzone, ale prawie 900 funtów kosztów.
Podobno w #uk w takiej sytuacji, gdy nie można ustalić winnego każdy płaci za swoją szkodę.
Czy ktoś mi podpowie jak najlepiej wyjść z tej nieprzyjemnej sytuacji ?

#pytanie #zalesie
Raswid - Mireczki i Mirabelki, jest sprawa. Jestem #kierowca #minicab w #londyn. Miał...

źródło: comment_62yazdKxavpX3KIWCgIbNRKRP5mJ0pe6.jpg

Pobierz
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Raswid: Ja to bym zerknął czy nie ma jakiegoś monitoringu w tym miejscu i dopilnował aby nie zdarzały się takie sytuacje, że kamera nic nie nagrała.
  • Odpowiedz
@Kutaskuta: nie było zgłoszenia na policję, bo nikt nie był ranny. Można dzwonić, ale w takich sytuacjach nie przyjeżdają. Są znaki, że okolica jest monitorowana, ale w tym miejscu nie ma żadnych kamer. Auto wynajęte od firmy.
  • Odpowiedz
@b2_spirit: Na pewno mnie nie widział wcześniej. Wiem, że celowo to zrobił. Znajomy Rumun mi opowiadał, że to normalne praktyki u nich na wyłudzanie kasy. Chwilę po zdarzeniu podjechał sąsiad do nas i zaczął się drzeć na tego typa na co tak z--------a po ulicy, że jeszcze mu córkę zabiję. Ja w szok, nie wiem o co chodzi dokładnie, a jak się okazało on tak już kilka godzin się ścigał
  • Odpowiedz
@Raswid: Nie bardzo rozumiem co twoj szef chce tutaj zrobic. Jezeli te 900 funtow ma pokryc oficjalne odszkodowanie to najprawdopodobniej nie pokryje nawet 10% - pamietaj ze winny wypadku pokrywa rowniez koszty sadowe ktore moga isc nawet w kilkanascie tysiecy. Jezeli chce naprawic rumunowi samochod "bez zglaszania" to rowniez nie polecam - Rumun zglosic tak czy siak moze, a to ze twoj szef juz mu cos zaplacil bedzie tylko okolicznoscia
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@piwniczak te niecałe £900 MA pokryć naprawę mojego auta i tego sebixa. Ten koleś przysłał mu rachunek na £390 za BMW i jak wspominałem, szef nie ma jaj i po prostu chce mu zapłacić z mojego depozytu za auto. Wszystko bez ubezpieczalnii. Stwierdził, że jak skorzystamy z nich to uznają moją winę, będę musiał zapłacić więcej i on w polisie będzie miał fault claim. Nadal staram się walczyć o swoje i
  • Odpowiedz
@Raswid: jak chcesz, ale tak jak mowię - to ze zapłacisz mu w żaden sposób nie powstrzymuje sprawcy przed złożeniem claima - a jeżeli złoży to będzie działało na twoja niekorzyść
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@piwniczak mój szef uparł się, żeby mu zapłacić, ja chce tego uniknąć. Jak Ty byś postąpił na moim miejscu ? Wszelkie rady mile widziane
  • Odpowiedz
@Raswid: Szczerze powiedziawszy to nie wiem, twoja sytuacja jest dosc skomplikowana bo auto nalezy do szefa, a szef jest debilem.
Jezeli jestes pewny ze wypadek byl nie z twojej winy to chyba na twoim miejscu ja bym sie zglosil do ubezpieczalni sprawcy prosza o wyplate.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@piwniczak Pewny jestem, tylko nie mam dowodów, żeby to potwierdzić, a ubezpieczalnia na pewno będzie coś chciała.
PS.Szef ogólnie jest spoko, tylko chce iść po najmniejszej linii oporu, bez szkody dla niego.
  • Odpowiedz
@Raswid: Nawet zdjec nie masz? Biegli moga byc w stanie oszacowac kto spowodowal wypadek po szkodzie. To ze Rumun juz naprawil swoj samochod moze swiadczyc na jego niekorzysc, ale tylko lekko. Duzo mocniejszym argumentem bedzie przyznanie sie do winy przez ciebie/twojego szefa poprzez wyplacenie Rumunowi jakiejs kasy
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@piwniczak Zdjęcia mam, Rumun zrobił też swoje. Ale patrząc na nie wygląda na moją winę, bo moje auto jest w momencie skrętu. Tak jak pisałem na początku, się psychicznie zblokowałem, jak zobaczyłem pędzacy na mnie samochód i się zatrzymałem na środku. Jakbym wyjechał pewnie gorzej by to wyglądało.
  • Odpowiedz