Wpis z mikrobloga

Microsoft Windows to podsystem. Krótka instrukcja obsługi, jak łatwo stracić sporo danych:

1. podpinasz dysk USB pod kompa.
2. przełączasz kompa w tryb uśpienia
3. odpinasz dysk z USB i wpinasz w ten port inny dysk
4. wybudzasz komputer
5. po wybudzeniu niepełnosprawny system nie weryfikuje podpiętych dysków pod USB, więc nie połapał się do końca, że właśnie podmieniono dyski na porcie. Menedżer wyświetli zawartość nowego, ale będzie chciał dane traktować po staremu. Robi się rozpidziel, ale jeszcze tego nie wiesz. Na razie masz utrudniony dostęp do plików.

6. i właśnie powoli następuje utrata danych. Obyś nie miał tam nic ważnego. Kutwo. I obyś robił sobie backupy dysków backupowych. Kutwo X2.

Dodam tylko, że usterka funkcjonuje od wielu lat. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#windows10 #gorzkiezale #zalesie #windows
  • 11
@simperium: Na Linuksie też jest śmiesznie. Jeśli usuniesz ściągany plik, to pozostała część pliku będzie się ściągała w nicość i po dociągnieciu pliku nie będzie.
@piotrulos: zrób tak:
1. podepnij dysk przez usb.
2. wejdź do jakiegoś folderu na tym dysku (by menedżer był odpalony).
3. uśpij
4. wyciągnij dysk
5. wepnij w ten port inny
6. uruchom kompa z uśpienia
7. spróbuj coś odpalić

Co ciekawe, u mnie wywaliło zupełnie niezwiązane dane z tym, co klikałem (np. poleciał cały folder z grami z uplaya).
@piotrulos: to ciekawe. U mnie ten błąd to klasyka i parę razy już się wydarzył, pomimo zmiany systemu na win 10. To ciekawe, gdzie tkwi przyczyna. Może kwestia dotyczy tego, jak długo dysk był podpięty? A może kwestią jest mechanizm wybudzania komputera?
@Zian: PFFF to jest nic. Mi ubuntu z miejsca blokowało pliki otwarte. Czyli ściągasz pdf na pendrive'a, otwierasz, ok to jest to co chciałeś, odpinasz pendrive'a, bierzesz ze sobą, na uczelni na windowsie okazuje się, że plik zablokowany.
Musisz na kolanach prosić ubuntu, żeby ci łaskawie oddało plik. Super system bulwo.