Aktywne Wpisy
bloody560 +17
Potrzebuję listy mocnych horrorów. Problem w tym, że większość już znam. Proszę o niedodawanie żadnych o duchach, lalkach, klaunach ani "ambitnych" tytułów. Film niekoniecznie musi być bardzo straszny, ale powinien mieć klimat, ciekawą fabułę i wciągnąć. Ze slasherów, które mi się podobały, to:
- Droga bez powrotu
- Hostel
- Dom woskowych ciał
- Koszmar minionego lata
- Droga bez powrotu
- Hostel
- Dom woskowych ciał
- Koszmar minionego lata
krucjan +43
Pamiętacie jak z rok temu sobie na zawale wrzucałem filmiki z anakonda z rapackiego i potem próbowałem zjeść dwa kebaby z chili and grill, oczywiście nie udało mi się i tam gadałem we filmie, że moje marzenie to zjeść takie dwa kebaby chociaż, bo na rapackiego są dużo większe i nawet nie próbuje do nich podejść?
To dzisiaj sobie zjadłem 3 anakondy na raz tak o i poszedłem sobie do pracy xD
Fascynujące, że rok temu dwie były dla mnie czymś nie do pomyślenia dzisiaj 3 są czymś normalnym.
Ciekawe
To dzisiaj sobie zjadłem 3 anakondy na raz tak o i poszedłem sobie do pracy xD
Fascynujące, że rok temu dwie były dla mnie czymś nie do pomyślenia dzisiaj 3 są czymś normalnym.
Ciekawe
Fakt, może nie jest to idealny wybór i sam znając się na samochodach zapewne wybrałbym coś innego. Nie zmienia to faktu, że zakup takiego Fiata można umotywować kilkoma punktami.
Na wstępie - wszystkich polecających "starsze, ale lepsze" z chęcią z-------m z góry do dołu, ale kulturkę trzeba zachować, toteż powiem tylko - kompletnie rozmijacie się z potrzebami autora postu o Seicento. Widać, że nie jest osobą, która posiada doświadczenie w kwestii doboru samochodu, a szanse w----------a się na minę w przypadku nastoletniego Niemca są zdecydowanie większe, niż w przypadku małego, niepozornego malucha. Śmiać mi się chce z ludzi, którzy poważają PROSZĘ CIEBIE, TYLKO PASATA BEPIŃĆ i polecają te samochody motoryzacyjnym laikom jako "super bezawaryjne i w ogóle", a później po raz piąty w ciągu roku pakują cztery stówy w wielowahacz. A za rok odkrywają pękającą szpachlę na dachu.
Wróciwszy do Seicento.
Po pierwsze - wiek samochodu. Wyobraźcie sobie, że są ludzie, dla których wiek auta to ważne kryterium przy wyborze czterech kółek. Młode auto kojarzy się ze świeżością, niezawodnością i ktoś, kto decyduje się na takie auto na pewno zyskuje o wiele większy spokój ducha, niż gdyby miał jeździć nastoletnim struclem, który psuje się nie ze względu na słabą jakość wykonania, ale ze względu na starość - i tego nie oszukacie. Mały Fiat ma raptem 6 lat a jeździ raptem od końcówki 2011 roku, praktycznie pachnie świeżością i, jak na Seicento oczywiście, jest całkiem nieźle wyposażone.
Po drugie - prostota konstrukcji i dostępność części. Seicento to auto zakorzenione w latach dziewięćdziesiątych, jest ono doskonale znane mechanikom i problem z serwisowaniem jest na tyle mały, że nawet za roboczogodziny nikt nie będzie wiele sobie liczył. Jest to również dobry poligon doświadczalny dla amatorów szperania przy czterech kółkach. Ba, nawet kompletny laik nie powinien mieć problemu z ogarnięciem podstawowych czynności serwisowych. Części kosztują zabawne pieniądze, leżą w każdym spożywczaku i na każdym złomie.
Po trzecie - k---a, takie Seicento to w sumie niezły miastowy p----------z. Podejrzewam, że mireczkowi, który zakupił to auto nie są potrzebne pokłady koni mechanicznych, a w miejscu, w którym się porusza rzadko kiedy przekracza się 50-60 km/h, do których nawet taki mały silniczek całkiem żwawo się rozpędza. W mieście tak naprawdę nie trzeba więcej niż 50-60KM, wszystko więcej to zbędny nadmiar głównie dla tych, którzy lubią sobie przycisnąć. A jeśli ktoś takim wózkiem na zakupy nie potrafi w miarę dynamicznie zebrać się że świateł, to może należy rozważyć powtórkę z kursu jazdy samochodem.
Reasumując - z punktu widzenia motoryzacyjnego wyjadacza nie jest to zły zakup, ale z perspektywy osoby, która nie wymaga wiele od motoryzacji jest to wybór jak najbardziej słuszny i nawet jeśli ja sam w życiu bym tego nie kupił potrafię zrozumieć motywację jego nowego właściciela. Szkoda tylko, że reszcie puściły bezpieczniki i korzystając z okazji z-----i faceta z góry do dołu, samemu poniekąd nie mając pojęcia o motoryzacji i kierując się iście januszowymi poglądami "panie, bo stare to takie dobre".
Notabene Seicento, mimo że wyprodukowane ledwie kilka lat temu, to jak już wspomniałem dość stara konstrukcja, więc zgodnie z taką logiką powinno godnie służyć. SZACH MAT, CO TERAZ, PIEWCY LEGENDARNEJ NIEMCZYZNY?
#samochody #motoryzacja #pokazauto #bekazpodludzi
nadal bym wolał o 2-4 lata starsze auto niż puszkę śmierci z zerową wygodą jazdy i korbotronikiem
Trollujesz? Panda przynajmniej ma 3 gwiazdki NCAP, Seicento dostało 1.5 i to jeszcze przed zaostrzeniem testów...
http://otomoto.pl/oferta/chevrolet-nubira-1-8-16v-gaz-lpg-z-niemiec-oryginal-ID6yx44D.html#26f16e73e3
nie jestem w stanie zweryfikować pojazdu po opisie. Przebieg to jest akurat jedyna rzecz na jaką nie patrzę przy kupnie samochodu bo i tak 99% egzemplarzy ma totalnie nierealny
Swoją Pandę kupiłem
Poza tym pomijasz to o czym caly czas pisze - bezpieczenstwo. Ale to jest rzecz ktora wychodzi
To już skoro mamy utopić 8k to wychodzi lepiej kupić takiego oszpachlowanego Paszteta czy E36- przynajmniej sama masa i ilość żelastwa przed tobą daje ci większe szanse, niż blok
@ziele1985: focusy są ok, ale w większości rdzewieją. No i trochę droższy w