Wpis z mikrobloga

@nietypowy_sebix: Zawsze chciałem się nim przejechać i kilka lat temu udało się. Niestety sama jazda to był istny horror. To coś w ogóle nie przyspiesza, a podjazd pod górkę jest takim dramatem, ale wydaje się, że już lepiej byłoby wyjść i go popchać. Hamulce gorsze niż w taczce, a w środku hałas jak jasna cholera. Nie mam pojęcia, jak można przejechać tym więcej niż kilka km. Współczuję wszystkim, którzy musieli
  • Odpowiedz
@bircov: A mówili, że maluch to zdobywca gór, bo na śniegu niejednego passata czy vectrę potrafił objechać. Nawet zdaje się, że sam widziałem, jak montowaliśmy łańcuchy przed podjazdem, to maluchy latały jak opętane.
  • Odpowiedz
Na pewno wszyscy plusujący jeździli sześćsetką z chromowanymi zderzakami?

Te polarne maluchy, które i do tej pory spotykamy na drogach to w zdecydowanej większości 650.

600 to już biały kruk.
  • Odpowiedz