Wpis z mikrobloga

@SweterWPaski: Abortowałbym wszystko jak leci, ale taki argument akurat jest wybitnie głupi. Jeżeli wychodzimy z założenia, że dana akcja jest moralnie zła, to powstrzymywanie innych od jej wykonywania jest w 100% uzasadnione.
  • Odpowiedz
@johny-kalesonny: Szanuje taką postawę. To co mnie mierzi to bezwarunkowe przedkładanie zdania Kościoła nad stanowisko nauki (które nawiasem mówiąc też nie jest całkiem jednolite). To powinna być rzeczowa, bądź co bądź naukowa dyskusja z suchymi faktami i chłodną logiką. I śmiem twierdzić, że lekarze i biolodzy mają w tym względzie większe kompetencje niż księża.
  • Odpowiedz
@SpeedTree: Tyle, że lekarze i biolodzy już wszystko powiedzieli - okres prenatalny to przecież normalna część rozwoju organizmu. Filozofia też niewiele ma tu do powiedzenia, bo filozofia nie odpowiada na pytanie kim jest człowiek. Dlatego to jest niestety dyskusja do czego społeczeństwo aktualnie odczuwa większą empatię i w tym wypadku to zawsze będzie sytuacja matki, ponieważ matka jest "rozwiniętym osobnikiem".

KK ma swoją teologię, jednak zwolennicy Kościoła też dorzucają oliwy
  • Odpowiedz
@yahoomlody: wybacz ale żadnym gównem nie rzucałem.
Niemowlak już odbiera bodźce. Od momentu porodu został zainicjowany proces powstawania osoby i tego bym się trzymał. Nie wiem po co przepychać granicę skoro w sposób naturalny jest dobrze wyznaczona.
  • Odpowiedz