Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Tak naprawdę to beka z Was, normiki.

My, przegrywy, nigdy nie przeżyjemy rozwodu, ani rozstania po latach. Nikt nam nigdy nie doprawi rogów.
Nigdy nie dostaniemy wiadomości, że ktoś z naszych najbliższych zginął w wypadku.
Nie będziemy słyszeli, że nasze dziecko jest nieuleczalnie chore, nie będziemy musieli się nigdy o nikogo, poza nami samymi martwić.


Nasz jedyny problem, to zdążyć po czipsy i batony przed zamknięciem żabki. Cóż, na swój sposób #przegryw jest piękny.

#wygryw #feels #tfwnogf #stulejacontent #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
źródło: comment_CA7sJg12Qgrh5hjUqYNafYuKZtxFfQXO.jpg
  • 18
@notrzeba:
Takie tam pitu-pitu. W tym zdaniu 'żyjesz' można rozważać na 1000 sposobów. Dla ciebie 'żyć' = posiadać dzieci, a dla innych podróżować. Myślę że jednak taki feuer bardziej 'żyje' niż moje koleżanki z podstawówki, które po zdaniu matury zaczęły rodzić dzieciaki i do końca życie będą siedzieć w domu i pracować na kasie w biedronce.
@deryt: chodzilo mi o to ze ziomek z wyznania przez cale zycie bedzie pusta karta, w momencie gdy wysmiewane przez niego normiki pod koniec zycia beda mialy cala ta karte zapisana swoimi wzlotami i upadkami.
Karmazynowy Murzyn :

nigdy nie przeżyjemy rozwodu, ani rozstania po latach. Nikt nam nigdy nie doprawi rogów.

Nigdy nie dostaniemy wiadomości, że ktoś z naszych najbliższych zginął w wypadku.
Nie będziemy słyszeli, że nasze dziecko jest nieuleczalnie chore, nie będziemy musieli się nigdy o nikogo, poza nami samymi martwić.

pewnie bait, ale...
nigdy nie przeżyjesz ślubu ani zakochania z wzajemnością, nigdy nie będziesz się mógł cieszyć z sukcesu swojego dziecka, nie usłyszysz,
@Vasili25: ja sie chyba w zly sposob odnioslem do tematu. Kazdy sadzi ze uderzam w posiadanie dziewczyny, zony, dzieci. Nie. Nie o to mi chodzi. Jako tytułowego przygrywa widze kogos kto w zyciu nie robi NIC, poza siedzeniem w piwnicy. Życiowa stagnacja na poziomie zerowym, zycie sprowadzajace sie do internetu, czipsow i batonow. Normika zas rozumiem jako kogos kto ma to zycie nieco bardziej urozmaicone, nikt nie mowi o jakichs fajerwerkach