Wpis z mikrobloga

@hpiotrekh jak dla mnie macierzyństwo to nie jest hop siup, mówię o dobrym macierzyństwie żyli nie tylko urodzić ale też kochać i wychowywać myślę że kobieta może być kimś będąc matka , ale nie utrzymanka która bez faceta by nic nie umiała zrobić
Mizoginia to tylko modne słówko, nie ma mizoginów na wykopie.


Oto przykład:

zostać kimś dla faceta?

siedzieć we własnym biurze z widokiem na central park

zostać kimś dla kobiety?

pozwolić się schlapać facetowi w cipe


Pomijając już to, że składnia tutaj jest tragiczna, jak można w ogóle napisać coś takiego jak "schlapać się w cipę". xD
Trzeba być prostakiem do potęgi. Potem płacz, że nikt wrażliwego alfa-samca nie chce.
Kto to w
Pomijając już to, że składnia tutaj jest tragiczna, jak można w ogóle napisać coś takiego jak "schlapać się w cipę". xD


@El_Duderino: to jest dobre wyrażenie, bo dosadnie i bezpośrednio określa czynność z jakiej kobiety wklejające powyższy obrazek są dumne.

One nie są dumne z tego, że dobrze wychowały dzieci, zajmują się nimi itd. One są dumne z bycia matką, czyli stanu, w którym można się znaleźć równie dobrze w wyniku
to jest dobre wyrażenie, bo dosadnie i bezpośrednio określa czynność z jakiej kobiety wklejające powyższy obrazek są dumne.


@Tical25:
Nie, bo tylko dla was macierzyństwo sprowadza się do "pozwolenia schlapania się w cipę". I nie jest to "dosadnie", lecz wulgarnie i prostacko.

One nie są dumne z tego, że dobrze wychowały dzieci, zajmują się nimi itd. One są dumne z bycia matką, czyli stanu, w którym można się znaleźć równie dobrze