Wpis z mikrobloga

Mirko, #chwalesie, #pracbaza.

Właśnie dostałam info od szefa, że dostaję premię uznaniową (za wybroniony ważny przetarg i audit przepchnięty na 4/5), podwyżkę oraz propozycję objęcia wyższego stanowiska, jednak to wymaga ode mnie zrobienia studiów.. które on mi opłaci razem z dodatkowymi kosztami, które poniosę (paliwo/dojazdy/noclegi/a i pewnie mnóstwo kolorowych długopisów ()). I nowy telefon służbowy.

Jaram się w opór, bo 1) ktoś docenił moje zaangażowanie, 2) jestem na etapie kupowania własnego M2 i każda dodatkowa kasa się przyda.

Czuję #wygryw, pijcie ze mno kompot taki z wkładką, bo mamy piątek i można.

Odwieczny szacun na moim polu cebuli dla @Gruszka1992, bo okazał się dobrym mirkiem, świetnym cumplem i motywował mnie, kiedy nie chciało mi się chcieć ʕʔ
Pobierz anuszqa - Mirko, #chwalesie, #pracbaza.

Właśnie dostałam info od szefa, że dostaję p...
źródło: comment_qDDxUg2GTY9zifvlFnZQ0MndEYEoYFMA.jpg
  • 39
@frytex2 Akurat mój audit i moja branża to nic związanego z uprawami czy nawet żywnością, moje pole cebuli to raczej metafora tego, że miałam emigrować do Anglii, ale jednak zostałam na własnym poletku :)
Branża metalowa here.
Odwieczny szacun na moim polu cebuli dla @Gruszka1992, bo okazał się dobrym mirkiem, świetnym cumplem i motywował mnie, kiedy nie chciało mi się chcieć


@anuszqa: nie martw się, pozna Cię lepiej, znajdzie jakieś niewygodne rzeczy, po czym jak wykażesz kiedykolwiek jakiekolwiek odchylenie w kierunku centrum lub prawo doniesie o wszystkim Twojemu szefowi, bankowi, proboszczowi, sąsiadom i rodzinie przedstawiając to w takim świetle że odwrócą się od Ciebie wszyscy ( ͡
@xetrov Ale ja często odchylam się w prawo lub w centrum, bo gdyby tak cały czas w lewo się człwowiek kierował, to ciągle robiłby kółka i nigdzie by nie zaszedł ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Znajomość opiera się na jakiejś dozie zaufania, będę się martwić, jeśli zostanie ono jakoś nadszarpnięte, a od grudnia się w sumie nie zanosi :)
@studentskyyy U mnie też jest wymagająco, będzie tylko gorzej, ale póki co nie odbija się to na mnie na tyle, żebym musiała rezygnować.
A z moim szefem to jest też kwestia wzajemności - wiem, że starając się dla niego dobrą kasę i ja na tym skorzystam :)
Poza tym - bardzo mi pomógł na początku roku, kiedy dość poważnie chorowałam - załatwiał dość drogie lekarstwa, szukał dobrych specjalistów. Takich pracodawców się ceni