Wpis z mikrobloga

kolejny kolega lvl 23 zaręczony i dziewczyna w ciąży, będzie ślub xD czy tylko ja nie ogarniam czemu ci wszyscy ludzie w wieku 22-24 lata biorą już sluby i marnują swoją młodość na śluby, kredyty i dzieciaki? ja nie wiem, ale chyba lepiej korzystać ciągle z młodości i pomyśleć o takich rzeczach przed 30tką, a nie teraz w takim wieku gdzie można wszystko? przecież teraz ludzie żyją po 80 lat a nie po 40 jak kiedyś więc nie ma co się spieszyć xD a tu normalnie cały wysyp, ciągle ktoś się zaręcza, a to ślub, a to ciąża, jestem jednym z nielicznych co 24 lvl i dalej spokojne życie bez zobowiązań, jak mam dziewczynę to mówię od razu że mnie takie rzeczy nie interesują bo jestem za młody a innych to ciągnie nie wiadomo w sumie dlaczego bo jak pytam to mówią że wszyscy tak robią i odpowiedni wiek xD no 23 lvl to chyba nieodpowiedni, zwłaszcza jak nie mają mieszkania ani pieniędzy na wspólne życie xD co sądzicie
#oswiadczenie #rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki #dzieci
  • 50
  • Odpowiedz
@Sztenberger: jak kiedyś rozkminilem że w sumie jak zrobisz dzieci koło 20stki to przy 40stce jesteś już wolny bo dzieci są już samodzielne a ty juz masz święty spokój ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Sztenberger: jak ktoś ma odpowiednią partnerkę/partnera, pieniądze na dziecko oraz możliwości, to co ma wiek do rzeczy? Inna sprawa jak ktoś ma 20 lat, jest studenciakiem, ciągnie hajs od rodziców i zaliczy wpadkę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Mam trzy córki i śmieszy mnie, jak słyszę rówieśników, którzy mówią, że tak bardzo chcą korzystać z życia, więc nie chcą mieć dzieci. OK, tylko ku**a powiedz mi, co ty takiego robisz w tym swoim zaje*istym życiu? Jesteś podróżnikiem, pisarzem?


@nic_pan_nie_zrobisz: Co za sztuka być podróżnikiem. Ja lubię sobie gdzieś polecieć z Dublina. Bilety do Paryża? 25EUR. Mediolan? 25EUR. USA? 300EUR. To nie jest #!$%@? 1970, że ludzi ani na to
  • Odpowiedz
@Hatespinner: lol, lot do Londynu na weekend to podróż? Podróż to nie wiem, wyjazd do Chin na miesiąc, albo trasą kolei transsyberyjskiej. O to chodziło blefowi, bo to trudno robic mając dzieci. Do mediolanu mozesz se jechać nawet z 10 dzieci. Przykro mi, nie jesteś podróżnikiem XD
  • Odpowiedz
@Sztenberger: też to zauważyłam, ale właściwie nie rozmyślam o tym zbyt dużo. Sama nie czuję się na tyle dojrzała by brać ślub i zakładać rodzinę, właściwie przeraża mnie ta wizja. Jeśli chodzi o znajomych to po prostu chodzę na wesela, bawię się z nimi, a jak im będzie w przyszłości to już zależy tylko od nich i od szczęścia :)

Przykro mi, nie jesteś podróżnikiem XD


@nic_pan_nie_zrobisz: PANOWIE, CORAZ WIĘCEJ
  • Odpowiedz
@Hatespinner: Każda podróż ma sens, ale wydaje mi się, że słowo "podróżnik" jest zarezerwowane do trochę "większych" rzeczy ;). Tak samo po napisaniu komentarza na wykopie nie jest się pisarzem, ani po przejechaniu szybciej zakrętu nikt nie nazwie mnie rajdowcem ;).
W kontekście tamtego komentarza chodziło po prostu o innych podróżników.
  • Odpowiedz
@nic_pan_nie_zrobisz: @Arrival: To teraz uświadomcie sobie #!$%@?, że nie ma czegoś takiego jak 'podróżnik' dla przyjemności, chyba że jesteś #!$%@? multimilionerem i latasz sobie po świecie for fun, because you fuckin can.
Cała reszta 'podróżników' w waszym mniemaniu (bo nie jest to #!$%@? słownikowa definicja) robi to zarobkowo. Nawet #!$%@? Cejrowski, znany polski podróżnik zarabia na tym, bo inaczej było go by stać na podróż do Świebodzina co najwyżej.
Więc
  • Odpowiedz
Więc teraz czekam na wyjaśnienie w jaki sposób taki to podróżnik spełnia się bardziej w życiu niż wykopek programista15k z piwnicy?


@Hatespinner: A kto tak powiedział? Dla mnie życie w piwnicy to większy poziom spełnienia. Nie spinaj się tak, bo nie zrozumiałeś co się do ciebie pisze i od razu awantura :D. Kontekst jednego z pierwszych komentarzy był taki, że wiele osób twierdzi, że nie chce dzieci bo chce "korzystać z
  • Odpowiedz
@Sztenberger: Nigdy tego nie zrozumiem, ale w sumie ich życie. Żona nie będzie już ''dawała'' za kilka lat potem awantury kłotnie zdrady, nie ma to jak brać ślub z miłości która wypali się z nastaniem dziecka albo i wcześniej. Jak tak patrzę po znajomych to nie ma ani jednej szczęśliwej pary, w której by się widziało ogień uczucia, co najwyżej przyzwyczajenie bo Brajanka trzeba nakarmić i ubrać. Uprzedzam odpowiedzi, oczywiście jestem
  • Odpowiedz
@Sztenberger: Robisz błąd w myśleniu zakładając, że coś się kończy, ba! traktujesz kobietę jak jakiś wyrok. Ja dzięki swojej rozwijam swoje pasje i realizuję rzeczy, które gdzieś mi po głowie chodziły, ale nie było nikogo, żeby mnie kopnął w dupę i wierzył, że się uda. Moje życie zawsze miało jakiś swój rytm, ale teraz nabrało rozpędu. A ślub? Znowu spłycasz. Ty i Tobie podobni robicie kolejny błąd. Myślicie, że miłość to
  • Odpowiedz
@Sztenberger: Cała sztuka to znaleźć odpowiedniego męża /żonę.
Jak ktoś bierze pierwszą, lepszą z brzegu karynę której jedyną ambicją będzie narobić bachorów i żyć z 500+ to takie małżeństwo długo nie pociągnie.
Ale jak znajdziesz odpowiednią żonę, która będzie dzielić twoje pasje to ślub będzie jedyne początkiem do budowania czegoś większego. Kto powiedział, że z żoną nie można podróżować po egzotycznych krajach czy skakać na spadochronach? Można i taka przygoda jest
  • Odpowiedz
Sorry, ale ja nie wierzę w utopijne #!$%@? typu poeta/podróżnik. Abstrakcyjny wytwór umysłu, który nie nadawał się do niczego innego jak pisanie podobnych bzdur.


@Hatespinner: Ale w co tu wierzyć :D To jest zwykła nazwa, zwykłego zajęcia :). W "rowerzysta" i "kierowca" też nie wierzysz? Przecież nie dyskutujemy tu o jakiejś wyższości tych osób tylko nazywamy jakieś tam czynności po imieniu. Ktoś poświęca życie podróżowaniu to jest podróżnikiem bez względu na
  • Odpowiedz
z jednej strony się zgadzam, ale z drugiej kiedyś Emil Blef to pięknie powiedział:

"Mam trzy córki i śmieszy mnie, jak słyszę rówieśników, którzy mówią, że tak bardzo chcą korzystać z życia, więc nie chcą mieć dzieci. OK, tylko ku**a powiedz mi, co ty takiego robisz w tym swoim zaje*istym życiu? Jesteś podróżnikiem, pisarzem? Co kryje ten bastion, którego tak dzielnie bronisz? Zasuwasz dziesięć godzin i wracasz do domu, by zasnąć przed
  • Odpowiedz