Wpis z mikrobloga

@Mysterii:

dokładnie. dzisiaj raczej działa zasada "zobacz jaka jestem fajniutka, a potem zatęsknij"


I to jest ten moment kiedy facet o tobie zapomina i poznaje nową dziewczynę, która nie bawi się w podchody tylko wykłada kawę na ławę.
  • Odpowiedz
@Gothagami: logika księżniczek-stulejek.
Wyimaginowany świat gdzie każda chce potężnego i przystojnego faceta, który będzie ją nosił na rękach 365 dni w roku, a przy tym zawsze akceptującym kaprysy i frustracje owej panienki mający postawę wiecznie zdominowanego na zawołanie.

Tak, ruchacz chwilę poczeka. Ważny jest score i puknąć taką - bo i tak jest na raz.

Jeżeli zależy Ci na poważnym związku oraz druga strona okazuje zainteresowanie, to zabawa w podchody
  • Odpowiedz
@Gothagami: kilka razy mi się zdarzyło, że dziewczyny same do mnie podbijały. Raczej byłem pozytywnie zaskoczony. Słaba koleżanka to prosto z mostu powiedziała, czy zaproszę ją na randkę. Inna napisała mi na fb, że idzie na wydarzenie i chce żebym się z nią przeszedł (wróciłem dopiero o 3 nad ranem). Jeszcze inna nieznajoma zaczepiła mnie w klubie komentarzem typu "ciekawie prowadziłeś wykład na takim wydarzeniu".

Wal śmiało, jeśli facet odbierze
  • Odpowiedz
@Gothagami: wydaje się to na pozór śmieszna zabawa, ale fakt jest taki, że mózg mężczyzny to nadal mózg myśliwego. Dostępne dziewczyny nie są ciekawym kąskiem (chyba, że są ekstremalnie ciekawe). Praktycznie każda laska, która nie ma za wiele do zaoferowania poza wyglądem i nieodrzucającą osobowością może sprawić, że facet będzie nią bardziej zainteresowany, jeśli będzie zdobyczą wymagającą pracy, a nie łatwą i na chwilę. I takie drobne rzeczy, o ile
  • Odpowiedz