Wpis z mikrobloga

Rzadko imprezuje, ale zawsze jak jestem na jakiejs wiekszej domowce, to staram sie w pewnym momencie z wlasnej inicjatywy podejsc i zagadac do osoby, ktora jest wyraznie odizolowana i slabo sie bawi. Niby nic, pietnastominutowa rozmowa, ale niemal za kazdym razem humor takiej osobie momentalnie sie poprawia, czesto tez zwyczajnie udaje sie ja wkrecic w dyskusje jakiejs wiekszej grupki. Takie osoby bardzo czesto sa obecne i nie sa to jacys grozni socjopaci, a zwykle niezbyt towarzyscy ludzie, ktorych paru kumpli zabralo tam nieco na przyczepke i zostawilo samopas.

Ostatnio chocby bylem na imprezie urodzinowej mojej znajomej. W pewnym momencie zauwazylem, ze w feworze zabawy, gdzies w kacie siedzial i saczyl piwo niesmialo wygladajacy blondyn, jak sie okazalo Szwed. Nikt go nie znal i nie zwracal na niego za bardzo uwagi. Podszedlem i zagadalem, okazalo sie - co zabawne - ze to niejako swiezy chlopak solenizantki, ktory byl ewidentnie zbyt niesmialy, zeby zapoznac sie z takim natlokiem jej starych znajomych jednoczesnie. No coz, introwertyk. To jest dobra dziewczyna, ale chciala swietowac swoje urodziny i nie miala zamiaru go nianczyc, dobrze sie wiec bawila bez niego, co go troche przygnebilo. Z tego niewinnego zapoznania wyszla ciekawa rozmowa o historii i polityce krajow Skandynawii. Rozmowa tak pasjonujaca, ze solenizantka z paroma znajomymi przylaczyla sie, co pozwolilo chlopakowi bezproblemowo poznac te osoby i do konca imprezy juz swietnie sie bawil, a i dziewczyna byla wyraznie zadowolona.

Nie wiem, dla mnie to naturalne - czesto wychodzi z tego ciekawa konwersacja, ale nawet jesli to jakas przedluzona wymiana uprzejmosci, to nikt na tym nie traci, a obie osoby zyskuja na humorze - ja, bo zrobilem niejako dobry uczynek, oraz delikwent(ka), bo ktos na te osobe wreszcie zwrocil uwage. Pewnie wielu z was wie jak to jest siedziec w kacie i saczyc piwo w cieniu dobrze bawiacych sie osob, dlatego goraco zachecam wszystkich do poswiecenia takiej osobie chocby paru minut swojego czasu. Niewinna gadka moze umilic czlowiekowi dzien i podbic samoocene.
#niebieskiepaski #rozowepaski #introwertycy #oswiadczenie
  • 81
@Choir: Mam tak jak wy, od podstawówki do studiów, zawsze w grupie wyłapię takie osoby, i zawsze kończymy jakopaczka znajomych. Myślę, że się opłaca, bo można w ten sposób poznać świetnych, lojalnych przyjaciół. Może to głupie, ale takie osoby kojarzą mi się trochę z psami ze schroniska - za okazane serce i dobroć skoczą za Tobą w ogień. A dlaczego odmawiać sobie potencjalnie świetnej znajomości tylko dlatego że ktoś jest zbyt
@zupa_z_kasztana: no to jest juz brak rozwagi i uszczesliwianie na sile, cos jak w chwili ciszy, bedac w grupie, spojrzec na oczywistego introwertyka i zagaic "A TY CO TAKI MALOMOWNY HEHE?". Chyba najglupsze pytanie jakie mozna w takiej sytuacji zadac. Dlatego najlepiej jest do tej osoby podejsc i probowac porozmawiac luzno i w cztery oczy, ewentualnie pozniej mozna powoli probowac ja wlaczyc w dana grupe, jesli oczywiscie wykaze chec socjalizacji. Nic
@Choir: Tez kiedys tak podchodzilem do tzw ,,stulejarzy , wyrzutkow''. Zrobilem to ostatni raz gdy pod podejsciu wlasnie do takiego cichego gościa, ktorego ewidentnie bylo mi szkoda powiedzial cos po czym pozniej kilka dni spać nie moglem

Ja - cześć, jak leci, co tak sam stoisz
On;Widze ich...
Ja:Kogo widzisz?
On: Widze martwych ludzi ( i tutaj taki creepy smile)

2 tygodnie pozniej sie powiesil z tego co mi mowila dziewczyna