Aktywne Wpisy
mirko_anonim +1
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy rozbicie małżeństwa bez dzieci jest moralnie dopuszczalne?
Sytuacja, w której się znalazłam, nie jest łatwa, dlatego chciałabym poznać Wasze opinie. Od pewnego czasu czuję się bardzo silnie związana emocjonalnie z mężczyzną, który niestety jest żonaty. Jest między nami ogromna chemia, czuję, że pasujemy do siebie pod wieloma względami – mamy wspólne zainteresowania, podobne poczucie humoru i zbliżone spojrzenie na życie. Spędzamy razem dużo czasu, zarówno rozmawiając, jak i po prostu ciesząc się swoją obecnością. Od początku czuję, że między nami jest coś wyjątkowego.
Z jednej strony mam poczucie, że spotkałam osobę, która mogłaby być moją bratnią duszą, kimś, z kim mogłabym zbudować coś trwałego. Jego małżeństwo, jak mówi, od dawna nie funkcjonuje dobrze – relacja z żoną stała się raczej rutyną niż prawdziwym partnerstwem, a oni sami coraz bardziej się od siebie oddalają. Nie mają dzieci, co sprawia, że sytuacja jest nieco mniej skomplikowana. On sam mówi, że od dłuższego czasu rozważa rozwód, ale do tej pory nie podjął żadnych konkretnych kroków.
Czy rozbicie małżeństwa bez dzieci jest moralnie dopuszczalne?
Sytuacja, w której się znalazłam, nie jest łatwa, dlatego chciałabym poznać Wasze opinie. Od pewnego czasu czuję się bardzo silnie związana emocjonalnie z mężczyzną, który niestety jest żonaty. Jest między nami ogromna chemia, czuję, że pasujemy do siebie pod wieloma względami – mamy wspólne zainteresowania, podobne poczucie humoru i zbliżone spojrzenie na życie. Spędzamy razem dużo czasu, zarówno rozmawiając, jak i po prostu ciesząc się swoją obecnością. Od początku czuję, że między nami jest coś wyjątkowego.
Z jednej strony mam poczucie, że spotkałam osobę, która mogłaby być moją bratnią duszą, kimś, z kim mogłabym zbudować coś trwałego. Jego małżeństwo, jak mówi, od dawna nie funkcjonuje dobrze – relacja z żoną stała się raczej rutyną niż prawdziwym partnerstwem, a oni sami coraz bardziej się od siebie oddalają. Nie mają dzieci, co sprawia, że sytuacja jest nieco mniej skomplikowana. On sam mówi, że od dłuższego czasu rozważa rozwód, ale do tej pory nie podjął żadnych konkretnych kroków.
mchmjszk +6
Kiedy sie w końcu skończy to sranie tych rezydentów? Drudzy górnicy nam sie tworzą.
Hurr durr
Za malo specjalistów
Za dużo dyzurow
Kazo jezidz na karetce
Za dużo pracy
Nikt nie pilnuje
Rozwiązanie problemów? Podnieść pensje. xDDDDDDD
@mistrz_tekkena: Budżet jest na minusie każdego kraju, to żaden argument.
Ja bym opodatkował IT stawką 80%, za dużo zarabiają jak na swoją pracę.( ͡° ͜ʖ ͡°)
@mistrz_tekkena: Większe pensje -> mniej dyżurów i dodatkowych etatów -> bardziej wypoczęci i chętni do pracy lekarze -> wyższa jakość usług medycznych dla pacjenta.
Dodatkowo wyższe pesnje plus więcej miejsc rezydenckich -> więcej lekarzy rezydentów, a potem specjalistów -> więcej przyjęć -> mniejsze kolejki
@mistrz_tekkena: To proste rozwiązanie zapewniające ciągłość zawodu i dostarczanie nowych specjalistów, chociaż ja byłbym raczej za zwykłymi etatami. Na pewno wykonywanie specjalizacji w formie wolontariatu powinno być niedopuszczalne.