Wpis z mikrobloga

@kruger92: jak mnie #!$%@? to powtarzanie "rower, rower, rower". #!$%@? nie rower.
nie każdy może sobie pozwolić na śmierdzenie potem przez cały dzień, nie każdy się może w pracy wykąpać, przebrać z getrów, nie każdy ma gdzie trzymać rower po dojechaniu do pracy, nie każdy chce jechać rowerem w deszczu, bo choć rano ładna pogoda, to po południu może się rozpadać.

ale pedalarze jak zwykle widzą świat zerojedynkowo - albo jesteś
nie każdy się może w pracy wykąpać, przebrać z getrów, nie każdy ma gdzie trzymać rower po dojechaniu do pracy, nie każdy chce jechać rowerem w deszczu, bo choć rano ładna pogoda, to po południu może się rozpadać.

@advert: przykro nam, że pracujesz w kołchozie.
@sargento: czyli jak w biurze nie ma prysznica, to jest kołchoz? w dupach się temu pokoleniu Y poprzestawiało, nic dziwnego że takie bezrobocie wśród was, skoro tak roszczeniowi jesteście. pierwsze słyszę, żeby prysznic był obowiązkowym wyposażeniem
@kruger92: mam to samo , nie raz jak wyjade pięć minut za późno to w korkach na siódemce mozna stac nawet i połtorej godziny , jak widze ze siódemka jest dowalona autami , jest korek do michalowic potem do bibic to nawet nie sprawdzam co sie dzieje na samym wjeździe do krakowa tylko skręcam i jade obok wsiami aż do huty np przez bosutów i dziekanowice .. do huty wjedzie sie
@kruger92: kup se typie hulajnogę. nie dość że w korkach nie stoisz, jedzie się na tym szybko no i to fajna zabawa, trochę ruchu zastąpi poranną kawę, a taką zabawkę to w robocie postawisz w kącie, nie będzie wadzić nikomu i nie ukradną jak roweru.