Wpis z mikrobloga

Też mam z 4km, a może mniej i też jeżdże autem. Rano to jeszcze lajcik, ale wracam czasami 45min


@Hmrogrz: Szczerze gratuluje wytrwałości. W tym czasie ja przejeżdżam z południa na północ miasta (dom -> praca), z tym że dystans to ok. 14km. Czujesz różnicę?
  • Odpowiedz
@lucash9: Codziennie stoje w tych pierniczonych korkach i sie wkur... do siebie że trzeba było ten motor w tym sezonie kupić. Gdybym miał dojazd MPK bez przesiadek to pewnie MPK bym jeździł.

#wroclaw
  • Odpowiedz
@kruger92: codzienne robie ok 10 km w jedną stronę rowerem do pracy. 4 km to jest max 15 minut. Kosz paliwa = 0 zł. Polecam.
Używany rower możesz kupić na olx za kilka stówek, a zaoszczędzone nerwy są bezcenne.
  • Odpowiedz
@kruger92: to się naucz pisać jak człowiek, bo każdy przypuszczał, że te 4000 metrów to masz od domu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

chyba każdy zna takich mistrzów co mają kilka km do pracy, a stoją po 30 minut w korku w obie strony, chociaż ja się cieszę, bo przynajmniej w biurze nie śmierdzi potem ( )
  • Odpowiedz
Cykliści, a czy bierzecie pod uwagę że ktoś np. pracuje pod krawatem (ubiegając "przebieranie w pracy"- niektórzy lubią świeże koszule ( ͡° ͜ʖ ͡°) )? Albo targa ze sobą laptopa i masę papierów, które musiałby wieźć na grzbiecie w czasie niezapowiedzianej ulewy? Albo chociażby, że auto jest jego narzędziem pracy? Rower to fajna opcja, ale czasami cholernie niepraktyczna. Mniej świętego oburzenia ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz
@mikw: mijam mase osób "pod krawatem" na rowerach, a jadąc spokojnie nie spocisz się chyba że jesteś grubasem. Papiery można wrzucić do sakwy wodoszczelnej. Wymówki są dla słabych, pozdrawiam ludzi praktycznych, którzy lubią stać w korkach :)
  • Odpowiedz
@mikw: ale po co wymówki - nie każdy chce i tyle, to nie jest przymus żeby jeździć rowerem. nie wiem, dlaczego ktokolwiek miałby się tłumaczyć z tego, że woli auto niż rower.
  • Odpowiedz