Aktywne Wpisy
bloody560 +11
Potrzebuję listy mocnych horrorów. Problem w tym, że większość już znam. Proszę o niedodawanie żadnych o duchach, lalkach, klaunach ani "ambitnych" tytułów. Film niekoniecznie musi być bardzo straszny, ale powinien mieć klimat, ciekawą fabułę i wciągnąć. Ze slasherów, które mi się podobały, to:
- Droga bez powrotu
- Hostel
- Dom woskowych ciał
- Koszmar minionego lata
- Droga bez powrotu
- Hostel
- Dom woskowych ciał
- Koszmar minionego lata
krucjan +29
Pamiętacie jak z rok temu sobie na zawale wrzucałem filmiki z anakonda z rapackiego i potem próbowałem zjeść dwa kebaby z chili and grill, oczywiście nie udało mi się i tam gadałem we filmie, że moje marzenie to zjeść takie dwa kebaby chociaż, bo na rapackiego są dużo większe i nawet nie próbuje do nich podejść?
To dzisiaj sobie zjadłem 3 anakondy na raz tak o i poszedłem sobie do pracy xD
Fascynujące, że rok temu dwie były dla mnie czymś nie do pomyślenia dzisiaj 3 są czymś normalnym.
Ciekawe
To dzisiaj sobie zjadłem 3 anakondy na raz tak o i poszedłem sobie do pracy xD
Fascynujące, że rok temu dwie były dla mnie czymś nie do pomyślenia dzisiaj 3 są czymś normalnym.
Ciekawe
21.05 Wybrzeżem część pierwsza
Świnoujście, Międzyzdroje, Biała Góra, Świętouść, Międzywodzie, Dziwnów, Dziwnówek, Łukęcin, Pobierowo, Śliwin, Niechorze, Skalno, Trzebiatów, Trzebusz, Mrzeżyno, Dźwirzyno.
Fantastyczna trasa, piękna pogoda, trochę przewyższeń, kawa z drożdżówkami, dobre tempo (średnia wyszła nam na poziomie 22km/h). Jazda z sakwami okazała się w ogóle nie problematyczna - jechało nam się po prostu wygodnie i komfortowo.
Trzymaliśmy się jednej prostej zasady - co 20km krótki postój i banan lub drożdżówka lub baton, a co 40km kofibrejk. W tym przypadku kofibrejk wypadł w Dziwnowie w jedynej czynnej o tej porze cukierni, w której serwowali również kawę. W między czasie podfrunęło do nas stadko wróbelków. :)
Piękne ruiny kościoła w Trzęsaczu - to tutaj uświadomiliśmy sobie, że nie musimy się spinać i zawiesiliśmy się tam na dłuższą chwilę...
W Dźwirzynie zakwaterowaliśmy się w Pokoje Gościnne Marta, które prowadzi bezproblemowe i bardzo sympatyczne małżeństwo. Koc na plażę? Dodatkowy ręcznik? Miska do prania? Nie ma problemu. Bardzo ładne i zadbane obejście, gustownie i starannie wykończony pokój; rowery mogliśmy schować do garażu.
Obiad zjedliśmy w Smażalnia u Mirka filety z flądry z robionymi na miejscu frytkami i zestawem surówek + Irlandzkie p--o (bardzo popularne w tamtych rejonach). Warte odwiedzenia i polecenia.
Potem spacer brzegiem morza - drobny i czysty piasek, zupełnie inny od tego mi znanego z trójmiejskiego wybrzeża.
#rowerowetrojmiasto #rowerowyrownik (nr5) #100km #wykopridleyclub
@jak_to_mozliwe: ciekawe który z wykopków? Próbowałeś zniżkę na hasło "usuń konto?" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Navrazz: myśmy zasadniczo za wszelką cenę omijali R10 :D
PS wydaje mi się, że to jednak nie wróble a mazurki.
pzdr
@marek-sisey-tymoszczuk: o widzisz, nie wiedziałem, że wróbelków jest więcej rodzajów - mirko uczy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@co_to_za_zycie: bardzo podobne do tych linkowanych przez @heheszek: ale to ich starszy brat. Nasze nie mają zamykanych uchwytów, stąd też konieczne było używanie ekspanderów (gum z haczykami).
@Navrazz: Są świetne, ale nie z sakwami na bagażniku ;) Ostatnio pchaliśmy tam rowery pod górę jak jechaliśmy na lekko.
Ptaki ze zdjęcia nie mają czarnej kropki na policzku, policzki są szare. Mają szary łepek i jedną białą pręgę
@kontrowersje: TIR mnie zagarnął pod naczepę.
@Ilana: dziękuję, nie powiększyłem zdjęcia, mój błąd :)
@marek-sisey-tymoszczuk: opowiesz o tym coś więcej?
Pół roku rehabilitacji. Nie odzyskałem pełnej ruchomości barku, co czasem przeszkadza. Pozostał uraz do roweru.