#usa #ciekawostki W sklepie spożywczym prowadzonym przez Amiszową rodzinę sprzedawane jest #mleko, "prosto od krowy", świeże, niepasteryzowane, niehomogenizowane, niemal z pianką na wierzchu. Ale.... nie wolno takiego mleka ani sprzedawać ani kupować i spożywać przez ludzi. Amisze obeszli przepisy FDA ( Food and Drag Administration Federal Agency ) i naklejają na takie mleko etykiety informujące, że to mleko przeznaczone jest dla zwierząt, a konkretnie dla kotów i psów.
Takie świeżutkie mleko, "dla zwierząt wyłacznie" kosztuje krocie w porównaniu z tym, które FDA pozwala konsumować ludziom. Pół galona mleka "dla psów i kotów" kosztuje 6 dolarów + podatek(wychodzi około 12zł/litr). Jest to ponad 2 i pół raza tyle, ile kosztuje mleko z zezwoleniem do konsumpcji przez ludzi.
Oczywiście wszyscy klienci sklepu doskonale wiedzą, że to wyłącznie obejście przepisów i kupują mleko niemal prosto z "krowiego żródła" płacąc ile #amisze zażadają za nie i piją, to co zdrowe a nie to, co wskazane i sugerowane człowiekowi do kosumpcji przez państwowe instytucje.
Czytam ten wpis i kisnę, gdzie autor #!$%@? tak jakby pasteryzacja i homogenizacja to były procesy, w których dodaje się jakieś chemikalia przygotowane przez żydo-masonetrię. I pewnie część tłuków, którzy przepłacają za mleko tak myśli. FDA nie dopuszcza tego mleka bo jest niesprawdzone pod względem bakteriologicznym
@Kamil__: 70% społeczeństwa nie trawi białek mleka.
@TheMan: 70% to ogólnoświatowy wynik, uwzględniający Chińczyków (95%) i ogólnie Azjatów. Wśród białych Europejczyków laktozy nie toleruje ok. 5% społeczeństwa. A ja mam w dupie gadanie o tym że mleko błe, że tłuste itp. Piję hektolitrami - nie ma to jak świeżutkie mleko prosto z lodówki. Herbatę piję z mlekiem, lubię płatki na mleku, owsiankę. Żona i dzieci też mlekopije - sześciopak mleka
[artykuł o którym wspomniałem](http://www.filozofiaciała.pl/2015/08/25/czlowiek-jedyny-ssak-pijacy-mleko-innych-ssakow/) ... nie jestem autorem - tylko napisałem, że gdzieś kidyś coś takiego czytałem i oto znalazłem
mój stary to rasista, nacjonalista, ksenofob, homofob, dewota i entuzjasta teorii spiskowych. a wasz? #mujstary #rodzice #starypijany (bo w sumie alkoholu też nadużywa) #pytanie #gownowpis
W sklepie spożywczym prowadzonym przez Amiszową rodzinę sprzedawane jest #mleko, "prosto od krowy", świeże, niepasteryzowane, niehomogenizowane, niemal z pianką na wierzchu. Ale.... nie wolno takiego mleka ani sprzedawać ani kupować i spożywać przez ludzi. Amisze obeszli przepisy FDA ( Food and Drag Administration Federal Agency ) i naklejają na takie mleko etykiety informujące, że to mleko przeznaczone jest dla zwierząt, a konkretnie dla kotów i psów.
Takie świeżutkie mleko, "dla zwierząt wyłacznie" kosztuje krocie w porównaniu z tym, które FDA pozwala konsumować ludziom. Pół galona mleka "dla psów i kotów" kosztuje 6 dolarów + podatek(wychodzi około 12zł/litr). Jest to ponad 2 i pół raza tyle, ile kosztuje mleko z zezwoleniem do konsumpcji przez ludzi.
Oczywiście wszyscy klienci sklepu doskonale wiedzą, że to wyłącznie obejście przepisów i kupują mleko niemal prosto z "krowiego żródła" płacąc ile #amisze zażadają za nie i piją, to co zdrowe a nie to, co wskazane i sugerowane człowiekowi do kosumpcji przez państwowe instytucje.
@zerathul: Nie, nie jest zdrowsze.
Czytam ten wpis i kisnę, gdzie autor #!$%@? tak jakby pasteryzacja i homogenizacja to były procesy, w których dodaje się jakieś chemikalia przygotowane przez żydo-masonetrię. I pewnie część tłuków, którzy przepłacają za mleko tak myśli.
FDA nie dopuszcza tego mleka bo jest niesprawdzone pod względem bakteriologicznym
@GilbertusAlbans:
#pdk
Komentarz usunięty przez autora
@TheMan: 70% to ogólnoświatowy wynik, uwzględniający Chińczyków (95%) i ogólnie Azjatów. Wśród białych Europejczyków laktozy nie toleruje ok. 5% społeczeństwa.
A ja mam w dupie gadanie o tym że mleko błe, że tłuste itp. Piję hektolitrami - nie ma to jak świeżutkie mleko prosto z lodówki. Herbatę piję z mlekiem, lubię płatki na mleku, owsiankę. Żona i dzieci też mlekopije - sześciopak mleka
@Kamil__: a kota widziałeś? :)
... nie jestem autorem - tylko napisałem, że gdzieś kidyś coś takiego czytałem i oto znalazłem