Wpis z mikrobloga

Ostatnie kilka lat przejeździłem na rowerze z tesco za 500zł. Chciałem się przesiąść na coś lepszego tym bardziej że tamten jest dla mnie trochę za mały. Budżet mam skromny bo ok 1200zł. Poczytałem trochę na ten temat i ma mętlik, masa opinii, że za taki hajs nie kupię dobrego nowego roweru, z drugiej strony argumenty, że kupno używanego roweru w takich pieniądzach to duże ryzyko bo rower może się okazać kompletną ruiną i trzeba będzie włożyć sporo funduszy na renowację ... jak żyć ? Rower ma mi służyć do jazdy po mieście, od czasu do czasu jakaś dłuższa przejażdżka po utwardzonych nawierzchniach.

#rower #rowery #bieda
  • 61
drugiej strony argumenty, że kupno używanego roweru w takich pieniądzach to duże ryzyko bo rower może się okazać kompletną ruiną


@Syko: rower to nie auto, mniej więcej chyba każdy jest w stanie ocenić wizualnie jego stan. Przed kupnem możesz się też przejechać i sprawdzić czy wszystko dobrze chodzi.
@fstab: z olx może być lipa bo mieszkam na lekkim zadupiu, widziałem że różne komisy rowerowe sprzedają rowery po generalnym przeglądzie, co o tym sądzisz ?

@mikus97: a tania szosa nada się do miasta ? czy trzeba znosić ją na rękach z każdego krawężnika ? naczytałem się na mirko że bez 2500 do szosy nie podchodz ...
@Syko: ja swoją jeżdże dużo po mieście i dużego problemu nie ma, oczywiście pod jakieś 20cm krawężniki bym nie podjeżdżał ale normalne przy lekkiej wprawie nie sprawiają problemów. Oczywiście podstawa są dobre opony z odpowiednim ciśnieniem w środku bo bez tego felgi szybko do prostowania będą.
@mroz3:
@MichaelT128: troszkę sobie zazartowalem w klimatach pasty o chodzeniu po bułki xD

Ale na prawde, kiedy kupowalem rower w 2013 to wszyscy mi doradzali, jako podstawowe wymogi kasete + tarcze z hydraulika.

Za 1200 zł to OP moze kupic co najwyzej najtanszy model ktoregos z lepszych producentow (oczywiscie ciagle to bedzie przepaść w porownaniu z jakas marketowka za 700zl).
@Syko: do twoich wymagan to najlepiej sprawdzi sie rower miejski / cross. Popatrz na najnizsze modele takich producentow jak Kross, Merida, Arthur. Osobiscie moge polecic Krossa, model 1.0 powinien lapac sie w budzet.
@Syko: sama ostatnio kupowałam nowy rower, też głównie do miasta, ale z racji przyzwyczajenia do starego roweru i tego, że lubię trochę po lesie jeździć to padło na crossa. Ogólnie jak patrzyłam po internetach to np. na stronie Krossa znajdziesz rower nawet i za 1000zł. Weź też pod uwagę to, że sporo rowerów w standardowym wyposażeniu nie ma np. błotników i nóżki. W końcu rowet kupiłam z Authora, tylko zamiast brać
@Syko: jeśli rzeczywiście dużo po mieście, to tylko cross. Szosa nie pozwoli Ci na łatwe pokonanie trasy, nazwijmy to, 'przełajowej' z dużą ilością krawężników, złej nawierzchni typu bruczek itp - wszystko odczujesz mocno w rękach i tyłku ;) W crossie masz prawie zawsze amortyzator przedni, mocniejsze opony, klasyczną kierownicę, no i ogólnie powinien być bardziej wytrzymały. Sam mam crossa (pojawiający się pod każdym takim postem Lazaro Integral), kupowałem w identycznych celach
@nocneszczury: najprosciej rzecz ujmujac znacznie lepiej hamuja, w szczegolnosci na deszczu. A sama hydraulika pozwala osiagnac pelna wydajnosc bez uzywania sily (przy czym z tego co kiedys czytalem, na mechanicznym systemie nie da sie nawet zblizyc do podobnych parametrow, co na hydraulice, choćby nawet sam pudzian ściskał manetki, zwlaszcza, jezeli tarcze sa duze).
@frogfoot: byc moze w deszczu lepiej hamuja, ale z 2 strony opona bardziej slizga sie na asfalcie wiec to nie jest tak ze dzieki hydraulice rower zatrzyma sie w miejscu. Nie liczac jakis ekstremalnych zjazdow nie ma sensu (jak dla mnie) pakowac sie w takie hamulce, powody:
-cena
-waga
-trudnosc serwisu, tym bardziej gdy cos sie stanie w trasie
-stosunkowo mala przewaga w zwyklych warunkach nawet nad v brake
Oczywiscie nie
@nocneszczury: wez tez pod uwage jak komfortowo jest miec pelna moc hamulcy bez uzywania wiekszej sily. Zwlaszcza w dłuższej trasie, kiedy padasz na pysk i masz zmeczone rece.

Nie jestem specjalista rowerowym, przed zakupem spytałem mądrzejszych i jasno powiedzieli, w co opłaca się inwestować pieniądze (nie stać mnie na tandetę, kupuje sprzęt na lata).

Argument cenowy jest średni, bo I tak nie znajdziesz roweru powyżej 2000 pln bez tarcz hydraulicznych, a
@Syko: ostatnio w lombardzie koło mnie stał sobie całkiem porządny MTB, dobra firma, ale nie pamiętam nazwy, tylna przerzutka SLX, amor jakiś Rock Shox OK, tylko hamulce nie tarczowe cena 650 zł, stan wizualny całkiem niezły, jakbym nie miał już swojego MTB, to pewnie bym kupił
@frogfoot: Jezdzisz z spd? Tutaj mozna oszczedzic nieporownywalnie wiecej sil. Dla mnie to naciagany argument, ale ok ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wszystkie szosy (nie liczac przelajow) sa bez tarcz (nie napisales o jakie rowery Ci chodzi wiec podaje ten przyklad)

3 lata i 1800km, czyli +- 800km rocznie (licze ze w tym roku troche juz jezdziles). Mozna to liczyc jako 10 wycieczek w roku i serwis :)
@frogfoot: @nocneszczury: @Syko #!$%@? tarczówki do jeżdżenia rekreacyjnego XD Dajta spokój, bes kitu tytanowe protezy.

Zwykłe vbrejki w zupełności wystarczą i w cenie 1200 trudno powiedzieć czego tak naprawdę oczekiwać od roweru. Problem glównie jest taki że za 1200 możesz przypadkowo kupić coś nowego, co będzie zbudowane głównie z plastiku, a wiadomo że to źle. Co do roweru używanego to to nie jest #!$%@? auto, rower składa się z pięciu
@Syko: jak kupowałem rower to za 1300 udało mi się wyrwać poprzednioroczny model crossowej Meridy. Nie ma żadnych bajerów, ale z przyjemnością przejechałem na niej kilka tysięcy kilometrów :)
@nocneszczury:
Argument cenowy jest średni, bo I tak nie znajdziesz roweru powyżej 2000 pln bez tarcz hydraulicznych, a to jest przecież ledwo średnia pułka. Od tego poziomu zaczynają się w miarę porządne napędu z kasetą zamiast wolnobiegu i sensowne widelce z blokadą.

hehe ale po co sie wypowiadasz skoro sie nie znasz i piszesz glupoty?;)
@Syko: mam w tym budżecie Kandsa Maestro. Rower całkiem przyjazny, 3 sezon śmigam tak ok 50 tygodniowo. Jedyny słaby punkt roweru jak dla mnie to przedni amortyzator
@Syko: to może poszukaj jakiegoś roweru typowo miejskiego z dynamem, hanulami rolkowymi i przerzutkami w piaście? Wszystko i ile dobrze użytkowane jest trwałe i bezobslugowe (piasta wymaga smarowania co jakieś 2 lata) a na olx można znaleźć takie rowery do 1500. sam kupiłem rower 1200 i mam na nim wszystko łącznie z blotnikami i skórzanym siodlem a komfort jazdy jest nieporównywalnie większy niż na szosie /mtb.

Na miasto amortyzatory to jest
@nocneszczury: rower to cross, dokladnie Kross Evado 3.0 z rocznika 2013.

Trasy robie raczej krotkie, ale za to czesto. Staram sie codziennie prawie godzinke pojezdzic, kiedys robilem w tym czasie 15-17 km, teraz raczej 17-19 km, dobijam do 20. W weekendy leci 30+.

Ten sezon bedzie raczej rekordowy, bo juz mam nabite 191km (srednia dla poprzednich to 550km na sezon).
@Tojestdobrejakjasnygwintbrokuly: to wytlumacz mi czemu wszystkie rowery crossowe i trekingowe maja amortyzatory z przodu?

W miescie masz mase nierownosci, krzywe chodniki, ddry z kostki, krawezniki i bog wie co jeszcze.

Wez pod uwage, ze niektorzy nie traktuja roweru jako srodka transportu, tylko jako narzedzie do wyzycia sie i pokazania dominacji krecac fajne czasy na strave.

Nie ma szans, zebys zrobil dluzsza trase ze srednia predkoscia w okolicach 20km/h na tym rowerze