Wpis z mikrobloga

Takie pytanko. Od jakiegoś czasu chodzę sobie na fitness i jakieś tam bieżnie, rowerki itd. Regularnie, co dwa dni. Przed wczoraj miałyśmy przysiady z ciężarkami (małymi, po kilo) i inne ćwiczenia na nogi, pod koniec jak zeszłam do przysiadu to nie umiałam wstać. Podkreślam, że to moje początki, wcześniej zero kontaktu z jakąkolwiek aktywnością fizyczną, nie licząc pójścia do samochodu, by podjechać do sklepu obok po ciastka ;D I do czego zmierzam, bo się rozpisałam. Mam tak jakby zakwas w lewym udzie, pośladku, takie wrażenie jakbym sobie coś naciągnęła. Przy chodzeniu lekko utykam. Dziś mam kolejne zajęcia i zastanawiam się czy iść i to rozruszać czy dać sobie spokój. Wiem, ze to tylko jedne zajęcia, ale jak znam siebie to będę mieć do siebie pretensje, że nie poszłam. Dać czas na regenerację czy lecieć ćwiczyć? Czytałam na necie, ale co forum, blogi czy inne artykuły to inne opinie.
#silownia #fitness
  • 16
@CandyCloud: a ja bym na Twoim miejscu zregenerowała i odpuściła ten jeden trening
nie jestem żadnym specem, ale zdrowie to zdrowie, po co ryzykować,
sama często trenowałam, i jak mi coś pykło i ćwiczylam dalej, to i tak wydajność była cienka,
a jak dalam sobie te 2-3 dni na regenerację, to kolejny trening miał już sens
@GSXR600: Jeżeli chodzi o rozgrzewkę i rozciąganie to poświęcamy im dużo czasu, ale przyznaję, że czasem jestem tak zmęczona, że nie potrafię podnieść palca i te rozciąganie robię na odwal, bo po prostu nie mam siły. No i właśnie ostatnim razem sobie to olałam troszkę.
@aloszkaniechbedzie: No i chyba tak zrobię, pojadę po prostu jutro. Tak się w to wkręciłam (mam nadzieję, że na dłużej), że jak mam zrezygnować z
@CandyCloud: jak dobrze sie rozciagniesz to powinno przejsc, i zrobisz sobie w spokoju trening. btw, zakwasy sa kilka godzin po treningu, a dzien po to juz beda mikrourazy. chyba nie znasz bolu po przysiadach, gdzie trzeba wstac, albo wejsc po schodach. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak sobie siedziałam i czytałam wasze odpowiedzi, wstałam i poszłam ;D Na początku było ciężko (tak wiem, dla niejednego ten mój "ból" to nic), ale po kilkunastu minutach było o wiele lepiej niż wcześniej, oczywiście niektóre ćwiczenia potraktowałam trochę lżej. Teraz nadal mam, nie wiem czy są to zakwasy czy te mikrourazy, ale o wiele mniejsze :) A więc najgorsze co mogłam zrobić to dalej siedzieć na kanapie ;p
@CandyCloud: no i prawidłowo trzeba ruszać tyłek, widzisz skorzystałbyś z rady koleżanki z tego wątku, to dupa by rosła a zapewniam Ciebie że kłamie Tobie jak z nut