#wroclaw, #gorzkiezale #wykopefekt #pytanie #oswiadczenie Drodzy Wykopowicze, Mirki, zwracam się do was z prośbą o wsparcie. Potrzebuje żeby ktoś mnie odwiedzał, najlepiej umięśniony facet min 190cm ale mogą być też pyskate kobiety lub ktokolwiek. Mieszkam Wrocław, Biskupin. Oferuje herbatę, kawę, jedzenie, miejsce na grilla, mam taras. Mam też na ogródku miejsce w którym można spędzić czas. Adres na priv Dlaczego o to proszę: jestem już kobietą na emeryturze, mieszkam w bliźniaku, mój sąsiad to mój brat i bratowa. Od początku wspólnego mieszkanie szukali ze mną zwady, mimo iż jestem osoba bardzo ugodową. Kiedy zmarł mój mąż zaczęło się robić coraz gorzej. Gdyż nie mogą oni wytrzymać tego że jestem w stanie utrzymać się przy życiu i jeszcze coś mogę sobie kupić. Mieliśmy wspólny licznik wody, ja się oddzieliłam na mój koszt więc są wściekli że nie mogą mnie obciążać rachunkami. Chcieli by pewnie przejąć moją nieruchomość, ogród mam nie podzielony, są wściekli że wychodzę i jestem na tym ogrodzie. Często oskarżają mnie o to że coś im zrobiłam lub coś na nich powiedziałam ale to nie prawda. Jak mam udowodnić że nie jestem wielbłądem. Oni po prostu widzą że ja nie mam żadnych silnych znajomych i dlatego sobie pozwalają, ogólnie są rodzajem tchórzofretki zrobią coś i uciekną, nie da się pogadać. Oni się obrażają za jedno słowo. Mogłabym się też przeprowadzić i wynająć studentom, mieszkam nad nimi, może powinni codziennie mieć dyskotekę. Tak więc zapraszam do mnie, wszystkich odważnych i miłych ludzi. W zamian mogę coś namalować (portret, lub coś na ścianie) jestem artystą plastykiem
@plastikowapoczwaranamietnosci: no może być, ja mam wii, córka kiedyś kupiła, ale ogólnie chcę żeby widzieli że ktoś do mnie wchodzi i siedzi na balkonie
@Bonetti: Zamierzam, ale do czasu nie zamierzam zwariować, szkoda mi trochę bo w końcu tez budowałam ten dom, chyba emigruję i wynajmę ale do czasu nie chce dać się wykończyć, już nie raz podrzucano mi skórki od banana pod drzwi, niby śmieszne jak z kreskówki ale straszne też. Albo foliowe śliskie worki.
@rbielawski: jestem duży, mam 190cm wzrostu, łysy, mam krzywy ryj i wielu ludzi mówiło, że wyglądam jak człowiek #!$%@?, myślę, że można się zabawić kosztem jakichś pajaców;p
@FotDK: nie chce robić nic niezgodnego z prawem, porostu ona prawniczka, on, mój brat alkoholik i wścieka się na mnie że mu nie daję na wódkę bo ona mu zabiera pieniądze. Jest do okola tylu sympatycznych ludzi, przyszła do mnie babka której sprzedałam leżak przez olx jej dziecko jest w szpitalu a ona mimo to miła i uśmiechnięta. Oni zaś ciągle źli i naburmuszeni na mnie.
Oni są jak zwierzęta, nie tylko z atakowania mnie za nic ale też jak wychodzą to patrzą mi w okna albo na balkon czy ja nie patrzę, jak akurat ja wejdę do sklepu kiedy ona jest to ona wychodzi i nie robi zakupów, jak parę razy zdarzyło mi się wsiąść w ten sam tramwaj co ona to ona wysiadła po przystanku. Nanaja się do programu Gucwińskich, wiecie że Gucwińscy mieszkają na Siemieradzkiego,
dobra, wpadłam na pomysł, dorobię sobie malując artystycznie na ścianach, powrzucam ulotki sąsiadom, pójdę się do nich wygadać i może zaczną mnie odwiedzać albo chociaż będą po mojej stronie
Drodzy Wykopowicze, Mirki, zwracam się do was z prośbą o wsparcie. Potrzebuje żeby ktoś mnie odwiedzał, najlepiej umięśniony facet min 190cm ale mogą być też pyskate kobiety lub ktokolwiek. Mieszkam Wrocław, Biskupin. Oferuje herbatę, kawę, jedzenie, miejsce na grilla, mam taras. Mam też na ogródku miejsce w którym można spędzić czas. Adres na priv
Dlaczego o to proszę: jestem już kobietą na emeryturze, mieszkam w bliźniaku, mój sąsiad to mój brat i bratowa. Od początku wspólnego mieszkanie szukali ze mną zwady, mimo iż jestem osoba bardzo ugodową.
Kiedy zmarł mój mąż zaczęło się robić coraz gorzej. Gdyż nie mogą oni wytrzymać tego że jestem w stanie utrzymać się przy życiu i jeszcze coś mogę sobie kupić. Mieliśmy wspólny licznik wody, ja się oddzieliłam na mój koszt więc są wściekli że nie mogą mnie obciążać rachunkami. Chcieli by pewnie przejąć moją nieruchomość, ogród mam nie podzielony, są wściekli że wychodzę i jestem na tym ogrodzie.
Często oskarżają mnie o to że coś im zrobiłam lub coś na nich powiedziałam ale to nie prawda. Jak mam udowodnić że nie jestem wielbłądem.
Oni po prostu widzą że ja nie mam żadnych silnych znajomych i dlatego sobie pozwalają, ogólnie są rodzajem tchórzofretki zrobią coś i uciekną, nie da się pogadać. Oni się obrażają za jedno słowo.
Mogłabym się też przeprowadzić i wynająć studentom, mieszkam nad nimi, może powinni codziennie mieć dyskotekę.
Tak więc zapraszam do mnie, wszystkich odważnych i miłych ludzi. W zamian mogę coś namalować (portret, lub coś na ścianie) jestem artystą plastykiem
@spokobabka: a ten portret to da rade na balkonie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Co z Twoimi dziećmi? Gdzie są?
Komentarz usunięty przez autora
Jest do okola tylu sympatycznych ludzi, przyszła do mnie babka której sprzedałam leżak przez olx jej dziecko jest w szpitalu a ona mimo to miła i uśmiechnięta. Oni zaś ciągle źli i naburmuszeni na mnie.
@rbielawski: to jak coś wbijamy xD
Komentarz usunięty przez autora
Nanaja się do programu Gucwińskich, wiecie że Gucwińscy mieszkają na Siemieradzkiego,