Wpis z mikrobloga

@linc0ln_dll:
Biegnie lis przez las i napotyka pawiana. Ten go zaczepia:
- Lis, gdzie tak gnasz?
- Wprowadzili progresywny podatek na futra. Boję się, że mi ostatni włosek z grzbietu zedrą.
Pawian, ledwie to usłyszał, zaczął biec. Lis za nim, dogania go i pyta:
- Te, pawian, a ty się czego boisz?
- Ja już znam ten nasz las. I podatek od futer będą najpierw z gołodupców ściągać.
@linc0ln_dll: Zimowy wieczór, w domku siedzą babcia i dziadek. Babia mówi:
- Oj, dziadku, przynieś z kredensu butelkę koniaczku, to się napijemy.
Jednak w butelce nie było ani kropelki. Na to dziadek poszedł do piwnicy.
Szukał długo, aż znalazł zakurzoną butelkę z napisem KONJAK.
Wraca do pokoju....... Dziadek i babcia piją po kieliszku, po dwa...
Ani się obejrzeli, poszła cała butelka.
I nagle przyszła im straszna ochota na sex.
Kochali się
@linc0ln_dll: Idzie sobie lasem miś, ryś i łoś. Nagle miś wpadł na pomysł.
-Chłopaki. #!$%@? mnie to "ś" na końcu. Takie "ś" jest pedalskie, ciotowate i w ogóle.
Od dzisiaj koniec z misiem. Jestem niedźwiedź! I powiadam wam, kto ma "ś" na końcu ten fujara i gej.
Łoś wpadł w niemałe zakłopotanie, wszak łoś to łoś i nic z tym nie zrobi.
-Ryś, weź coś powiedz no! - krzyknął zestresowany łoś.