@patryqo: kupuje u chińczyków powerbanki xiaomi, handluje prądem w szkole, w zamian za złoto daje możliwość naładowania telefonu, interes się kręci, jestem #!$%@? bogaczem, wygryw
@patryqo: no i wystrasza mlodych, generalnie, gdyby sie podpiac ladowarka pod gniazdko niech nawet wzywaja policje. Policja przyjedzie i pojedzie, ale w szkole beda nauczyciele cie tepic. Jaki jest realny koszt naladowania telefonu? zlotowke?
Jaki jest realny koszt naladowania telefonu? zlotowke?
@PMV_Norway: Teblety i najnowsze smartfony z funkcją szybkiego ładowania mają ładowarki 2A i 5V. Przyjmując idealną sprawność wychodzi 10 Watów. Ładując przez godzinę wychodzi 10 Watogodzin czyli 0.01 Kilowatogodziny. Jedna kilowatogodzina kosztuje koło sześćdziesięciu groszy ale szkoły mogą mieć taniej. Więc wychodzi koło połowy grosza za godzinę ładowania. Czyli gdybym chodził do tej szkoły i nauczyciel by się przyczepił rzuciłbym w niego pięcioma groszami
@patryqo: słyszałem niegdyś o orzeczeniu sądu rejonowego w sprawie kradzieży prądu przez ładowanie telefonu przez radnego na sesji rady gminy (pozwal go inny radny xD) sad go uniewinnil, bo to nie byla kradzież (kradł na widoku, wszyscy widzieli - tak argumentowal sad) i niska szkodliwość. Wiec oprocz prawa karnego należy znać również orzecznictwo.
@patryqo: swoją drogą to śmieszne bo jak chodziłem do szkoły (jestem z rocznika 88) to już wszyscy mieli komórki, ale nikt ich nie ładował w szkole bo #!$%@? bateria trzymała tydzień xD co za czasy
@kodekscywilny: Wyrok Sądu Rejonowego w Opolu z dnia 3 października 2013 r., sygn. akt: II K 39/13. LEX nr 1770952.
Kradzież energii polega na uzyskaniu w sposób bezprawny dostępu do cudzego źródła energii (np. przez podłączenie się do cudzego licznika albo dokonanie uszkodzenia lub zmiany w urządzeniu pomiarowym) i przywłaszczeniu w ten sposób wartości majątkowej (pobieraniu pożytku bez zapłaty). Natomiast samego korzystania z cudzego źródła energii bez podjęcia jakichkolwiek czynności umożliwiających
@patryqo: podnosisz opłatę na radę rodziców o 1 zł miesięcznie argumentując wyższymi rachunkami za prąd bo dzieciaki ładują telefony. Wszyscy są zadowoleni bo dzieciaki mogą ładować telefony a szkoła ma dodatkowy dochód bo 1 zł miesięcznie to przebitka 1000% faktycznych kosztów dodatkowego zużycia prądu.
@Mirkosoft: tutaj bardziej chodzi o wymuszenie na uczniach niekorzystania z telefonu w szkole/na lekcji niż koszt prądu potrzebny do ładowania telefonu. Dyrekcja wymyśliła niezwykle głupi sposób na to.
@ZmutowanaFrytkownica: Nie wiem co autor miał na myśli, ale szczerze - nie domyśliłbym że sposobem żeby wymusić na uczniach niekorzystania z telefonu będzie zakaz ładowania telefonu zamiast zakazu używania telefonu na lekcjach.
@Mirkosoft: dzisiejsze telefony szybko padają na jednym ładowaniu więc to ma sens. Zakaz używania telefonów pewnie jest (jak w każdej szkole), ale tutaj masz ładnie wypisane bezsensowne paragrafy więc jakoś to na dzieciaka działa w co wątpię, ale zapewne dyrekcja szkoły sądzi inaczej. Logika dyrekcji jest po prostu porażająca xD
o jak kisnę xD
Policja przyjedzie i pojedzie, ale w szkole beda nauczyciele cie tepic.
Jaki jest realny koszt naladowania telefonu? zlotowke?
Ciekaw jestem co by sie stalo :D
Moze powinni pozatykac wszystkie gniazdka, moze przy pomocy gwozdzi? :D
@PMV_Norway: Teblety i najnowsze smartfony z funkcją szybkiego ładowania mają ładowarki 2A i 5V. Przyjmując idealną sprawność wychodzi 10 Watów. Ładując przez godzinę wychodzi 10 Watogodzin czyli 0.01 Kilowatogodziny. Jedna kilowatogodzina kosztuje koło sześćdziesięciu groszy ale szkoły mogą mieć taniej. Więc wychodzi koło połowy grosza za godzinę ładowania.
Czyli gdybym chodził do tej szkoły i nauczyciel by się przyczepił rzuciłbym w niego pięcioma groszami
To zabawne, że w miejscu, w którym prawa uczniów są (zazwyczaj) łamane przez większość nauczycieli, straszy się uczniów kodeksem karnym xD
Wyrok Sądu Rejonowego w Opolu z dnia 3 października 2013 r., sygn. akt: II K 39/13. LEX nr 1770952.