Wpis z mikrobloga

Jak szedłem do pierwszej klasy z podstawówki to z podziwem patrzyłem na chłopaków z 8 klasy - byli tacy dojrzali, mądrzy, ach i och.
Jak szedłem do technikum to z podziwem patrzyłem na ludzi z 5 klasy - byli dorośli, niektórzy mieli swoje samochody, mogli pić p--o.
Jak poszedłem na studia to z podziwem patrzyłem na ludzi z ostatniego roku - elokwentnych, w garniturach, krawatach.
Jak założyłem swoją pierwszą firmę to z podziwem patrzyłem na ludzi, którzy ogarniają swoje biznesy, zarządzają ludźmi, otaczają się szacunkiem i zarabiają pieniądze swoją ciężką pracą.

A potem mi przeszło. Chłopaki z podstawówki byli przecież wciąż dziećmi, ludziom z technikum tylko się wydawało, że są dorośli, a garnitury studentów były za duże...

W tym miesiącu mija 11 lat od kiedy "jestem na swoim". Im dłużej pracuję tym częściej rozczarowuję się ludźmi.

Szukasz pracownika i umawiasz spotkania rekrutacyjne. Chęć przybycia na spotkanie wyraziło 10 osób? Przyjdzie 2, góra 3. Reszta po prostu Cię zignoruje.

Klient nie płaci w terminie. Dzwonisz i zawsze to samo: "księgowa na urlopie", "nie mam tej faktury", "zapłacimy jutro" (a jutro mówią, że zapłacą jutro). Tak trudno powiedzieć: "mamy chwilowy problem z płynnością, zapłacimy za tydzień, ok"?

Wykonawca podejmuje się pracy. Nie kończy jej w terminie. Dzwonię - "oj, jeszcze potrzebuję kilku godzin". To nie mogłeś dać znać wcześniej, że masz problem?

Po tylu latach prowadzenia firmy nauczyłem się jednej prostej rzeczy ("ludzie go nienawidzą!" ;) ): zawsze i do wszystkiego podchodź uczciwie. Nie kręć, nie ściemniaj.

- Jeżeli pracownik prosi o podwyżkę a Ty mu nie chcesz lub nie możesz jej dać - wytłumacz dlaczego, przedstaw całą sytuację a nie mów: "nie, teraz nie, ale pogadamy za 2 miesiące, ok? No to fajnie, dzięki, będę jutro!" bo takie podejście po prostu wkurza.

- Jeżeli podjąłeś się jakiegoś działania i czujesz, że nie jesteś w stanie spełnić obietnicy - informuj z wyprzedzeniem. Nie czekaj do ostatniej chwili. Szanuj osobę, która powierzyła Ci zadanie do wykonania.

- Dotyczy to także (a może przede wszystkim) zadań, które obiecałeś zrealizować np. dla swojego pracownika. Jeżeli obiecałeś coś zrobić to to zrób a nie myśl, że "jestem właścicielem i zrobię to kiedy mi się podoba bo mi wolno więcej, muahahaha". Szanuj siebie i innych jednakowo a będziesz szanowany.

- Jak nie możesz odpowiedzieć na emaila - napisz o tym, a nie ignoruj wiadomości. Kończy się tak, że przesyłamy do jednej osobie 3 emaile przez 3 dni, a i tak potem musimy do tej osoby dzwonić z przypomnieniem.

- Jeżeli masz problem z zapłaceniem faktury - zadzwoń, jasno postaw sprawę i np. poproś o np. kilka dni cierpliwości. Nie udawaj, że nic się nie dzieje i nie zwódź - to wkurza. Miałem raz sytuację, że sporo klientów zalegało mi z płatnościami i nagle okazało się, że nie mam kilkudziesięciu tysięcy do zapłaty dla tłumaczy (prowadzę biuro tłumaczeń.). W dodatku to było 2 tygodnie przed Wigilią. Co zrobiłem? Ano poprosiłem tłumaczy o zrozumienie sytuacji i że jeżeli ktoś może poczekać z płatnością to będę bardzo wdzięczny, jeżeli jednak ktoś potrzebuje pieniędzy to zrobię wszystko, aby zapłacić w terminie. Prawie wszyscy zgodzili się poczekać (a na szczęście klienci zapłacili w ciągu następnych kilku dni więc w sumie dobrze się skończyło). Można? Można.

Mógłbym tak długo, ale po co? Niczego nie zmienię, a tylko się bardziej zdenerwuję. Na szczęście po tylu latach współpracuję z ludźmi naprawdę godnymi zaufania a i klientów mam całkiem spoko. Ale i tak raz na jakiś czas trafi się klient, do którego piszę 2 emaile w sprawie płatności (brak odpowiedzi), dzwonię i słyszę, że ma spotkanie i oddzwoni za godzinę. Brak kontaktu więc piszę, że jeżeli ma problemy z kasą to ja poczekam kilka dni tylko niech da znać - i znowu brak odpowiedzi. Dodzwaniam się dopiero do niej kolejnego dnia i robi przelew właściwie od razu bez słowa wyjaśnienia.
A mogłem oddać sprawę windykacji i oszczędzić sobie nerwów...

No to się wyżaliłem. :) Ale ogólnie fajnie jest, tylko dzisiaj taki dzień :)

#gorzkiezale #dzialalnoscgospodarcza #firma #truestory
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Klient nie płaci w terminie. Dzwonisz i zawsze to samo: "księgowa na urlopie", "nie mam tej faktury", "zapłacimy jutro" (a jutro mówią, że zapłacą jutro). Tak trudno powiedzieć: "mamy chwilowy problem z płynnością, zapłacimy za tydzień, ok"?


@chafer: To jest najgorsze. Ja kiedyś miałem klienta, który ściemniał, że już już płacą, że robi wszystko itp. Nagle przelew na koncie - to dzwonie podziękować i poinformować, że możemy dalej współpracować -
  • Odpowiedz
@chafer: o k---a stary jakbyś moje życie opisał, już ponad rok temu obiecałem rodzicom mojej byłem wtedy jeszcze dziewczyny że zedytuję im film zgrany z vhs, zrobiłem to wczoraj bo wysyłałem paczkę mojej byłej z książkami które kiedyś mi pożyczyła

każdy kolos k---a to jest o super mam tydzień czasu na naukę spoko ogarnę, c---a ogarnę zazwyczaj zabieram się dwa dni przed, albo najlepiej dzień przed i z---------m jak dziki,
  • Odpowiedz
@chafer: Żeby co 10 osoba zastosowała się do Twoich rad to większość problemów by się rozwiązała. Nie cierpię takiego zwodzenia przez ludzi wykonujących zlecenia. Niedługo będzie rok jak czekam na kasę za jedno zlecenie sądy też działają bardzo wolno. Mam inną pracę ale wynagrodzenie zgodnie z umową za tamto też mi się należy.
  • Odpowiedz
@chafer: A co jeżeli na długo przed terminem wytłumaczysz człowiekowi, że nie dasz rady wykonać czegoś na czas, on to akceptuje i rozumie Cię a w dzień "dedlajnu" ma do Ciebie pretensje? Albo jak pracodawca od 1,5 miesiąca obiecuje Ci nowy komputer do pracy i nic z tym nie zrobił, a na obecnym nie da się już pracować?

Tak mnie to wkurza w ludziach.
  • Odpowiedz
@chafer: szacunek z gory za zalozenie firmy i walke zeby dogadzac pracownikom nie mniej niz klientom, nie raz sie pewnie zastanawiales ze dany pracownik jest tak samo wazny jak klient, szacunek za to ze robisz to w naszym kraju, i przyczyniasz sie do wzrostu gospodarki, szacunek za to jak jak podchodzisz do robienia biznesu, czuje ze wspolpraca z Toba to czysta przyjemnosc, nie poddawaj sie, marze o tym aby bylo
  • Odpowiedz
@chafer:

Szukasz pracownika i umawiasz spotkania rekrutacyjne. Chęć przybycia na spotkanie wyraziło 10 osób? Przyjdzie 2, góra 3. Reszta po prostu Cię zignoruje.

Trochę się doczepię - zakładając, że szukałeś jednego pracownika, umawianie 10 osób jest też lekką patologią. Powinieneś przesiać CV i wybrać 2-3 (a najlepiej jednego) najlepszych kandydatów. Brak szacunku dla czasu kandydata (nagminne w tym antyludzkim państwie) jest równie naganny jak brak szacunku dla czasu pracodawcy. Potem
  • Odpowiedz
@chafer:w Polsce niestety brakuje takiego podejścia przy zatrudnianiu i prowadzeniu firmy. Nie ma kultury zatrudniania i wykonywania pracy.
Jak będziesz potrzebowac dobrego tłumacza angielskiego do jakichś dorywczych rzeczy to daj znać :) znam jednego wspaniałego fachowca bardzo skrupulatny i porządny.
  • Odpowiedz
Czyli jednak faktura wystawiona na 14 dni płacona jest dopiero po 21 dniach... czyli to jednak standard


@Erwos: Tak. Faktura wystawiona na 21 dni płacona jest po 30 a faktura wystawiona na 30 dni często po... 60 :(

A co jeżeli na długo przed terminem wytłumaczysz człowiekowi, że nie dasz rady wykonać czegoś na czas, on to akceptuje i rozumie Cię a w dzień "dedlajnu" ma do Ciebie
  • Odpowiedz