Wpis z mikrobloga

Idę sobie kiedyś z kumplem przez miasto, nagle podchodzi do nas żulik i do kumpla:
- Kierowniku poratujesz złotóweczką?
- Przecieź wiesz, że nie pracuję! Skąd mam ci wziąć? - odpalił koleś bez zastanowienia.

Mina żula bezcenna, pewnie długo zastanawiał się skąd się znają. O nic już nie pytał.
Spodobał mi się ten sposób zbywania natrętów i sam go stosuję.
#humorsytuacyjny #takbylo #heheszki #polecam
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Stefanson: ja kiedyś z zamyslenia odpowiedziałem, że nie mogę i zadziałało identycznie. Zaczął mówić "że nie no jak nie mogę to on rozumie" i zaczął prawie że przepraszać :P taki sam wniosek miałem co ty teraz.
  • Odpowiedz
@Stefanson:

przecież żul-przedsiębiorca wie, że aby pozyskać darczyńcę należy:
1. Podjąć odpowiednią liczbę prób. Polegać na statystyce
2. Zawsze być miłym, nawet po odmowie bo petent może się trafić następnym razem.
3. Nie tracić czasu na zbędne dyskusje i natręctwo, a wykorzystać go na zwiększenie ilości prób - patrz punkt 1
4. Nigdy nie unosić się honorem i lepiej zgarnąć nawet 2grosze z zapytania niż odchodzić z pustymi rękoma. Dzięki
  • Odpowiedz
@Stefanson:

ja miałem balkon praktycznie nad mobilną bazą żuli, zaraz obok sklepu 24/7 i zdarzało mi się przyglądać na papierosie i podziwiać techniki NLP w terenie realizowane przez praktyków.
  • Odpowiedz