Wpis z mikrobloga

Mirki, będzie #uncoolstory. Mój 11 miesięczny syn leży w szpitalu z powodu nieżytu żołądkowo-jelitowego. Prawdopodobnie jakiegoś wirusa załapał. Dwie izolatki dalej leży dziewczynka z domu dziecka. Tak na oko ma z 1,5 roku. I, wyobraźcie sobie, leży tam kompletnie sama. Od czasu do czasu przyjdzie pielęgniarka, a to kroplówkę podłączy, a to temperaturę zmierzy. Ale tak ogólnie to ta dziewczynka jest przez większość czasu zostawiona sama sobie. Wczoraj jak żona tam do niej poszła to z płaczem wróciła a i mi sie serce kraja jak widzę coś takiego. Ja rozumiem, ze pielęgniarki mają tu na oddziale dużo dzieci, którymi musza sie opiekować, ale dlaczego, do ciężkiej k---y, nikogo nie oddelegowano z tego domu dziecka do choćby dotrzymania towarzystwa tej małej? Przecież to przechodzi ludzkie pojęcie. Taka mała istotka zostawiona sama sobie, i tak siedzi w tym łóżeczku, nogi spuszczone miedzy szczeblami i ogląda przez szybę jak ludzie chodzą po korytarzu, jak inne dzieci spędzają czas z rodzicami. Aż mi sie łzy do oczu cisną jak na to patrzę. K------o straszne.

#zalesie #gozkiezale #szpital #szpitalstories
  • 83
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@daszek: @SillyMonkey: nie znam się na dzieciach, ale mam wrażenie, że 1,5-roczne dziecko za kilka lat nie będzie nawet pamiętało tego pobytu w szpitalu. Niech wyzdrowieje i luz, bo zdarzają się gorsze przypadki, których nie widzicie i może nigdy nie zobaczycie.
  • Odpowiedz
@daszek: To chyba najprzykrzejsze widoki... Mozesz zadzwonic do rpd albo innej instytucji. Mozesz zagadac z jakas lekarka.
Czesto na oddziale/w szpitalu jest psycholog.
Podrzuc malej chocby misia do towarzystwa albo jakas grajaca zabawke.
  • Odpowiedz
@Naciass:

Amnezja dziecięca

Dziecko nie pamięta swoich pierwszych 3 lat z życia. Odkrył to Freud, a wielu psychologów próbowało ten fakt zrozumieć, wytłumaczyć i opisać. Jedni twierdzą, że wspomnienia z tych lat są wypierane, inni, że mózg dziecięcy nie jest w stanie ich przechować (jest za mało rozwinięty) lub chroni nas przed traumatycznymi wydarzeniami z przeszłości.
  • Odpowiedz
@AdwokatBoga: Moja mame jest pedagogiem i czasem podkradam jej ksiazki ;) Wyczytalam ze sa zdarzenia i trwale sytuacje(np brak przytulania i bliskosci) ktore mimo nie zapamietania odbijaja sie na psychice, na charakterze. Ze potem te dzieciaki maja predyspozycje do pewnych zachowan. Jakby np przytulania, poczucie bezpieczenstwa, smiech tworza jakies tam polaczenia w mozgu.
  • Odpowiedz
@Naciass: ale daj spokój. Rodzą się kalekie dzieci, bez nóg, niewidome, niesłyszące i co tam jeszcze "Bóg" wymyślił, czy w ogóle w kraju 3-świata.
Gdzieś pewnie jakiś pies konta teraz w lesie przywiązany drutem do drzewa. To jest smutne, a nie samotne dziecko leżące we w miarę cywilizowanych warunkach.
  • Odpowiedz
@AdwokatBoga: Widze ze jestes zwolennikiem zasady "ciesz sie z tego co masz, bo inni maja gorzej". Na pewno sa dzieci cierpiace bardziej niz ta dziewczynka, ale to nie zmienia faktu ze to wciaz przykry widok.
  • Odpowiedz
  • 3
miałem to samo. mam dziecko w takim wieku i wiem jak megaważny jest dla niej dotyk rodzica, przytulenie, uśmiech... ona na minute nie chce być sama. dlatego serce się kraje jak pomyśle jak to dziecko musi być nieszczęśliwe...
  • Odpowiedz