Wpis z mikrobloga

Właśnie siedzę z żoną i rozmawiamy sobie o życiu. Ja popijam piwko, ona przygotowuje się do rozmowy o pracę, a maluchy śpią w swoim pokoju. I pomyśleć, że 14 lat temu szedłem na pierwsze spotkanie z nią, z mapą narysowaną na kartce papieru przez starszego brata, bo nie znałem miasta. Mapy nie mam, ale w portfelu jeszcze mam kartkę z adresem i numerem telefonu, którą mi dała jak się poznaliśmy. Dzwoniłem wtedy do niej z budki, bo komórki to wtedy dopiero pojawiały się na rynku.

#truestory #takbylo #logikaniebieskichpaskow
źródło: comment_POhIzRhL8OuTRAf2wjagFyxM9aClwZZH.jpg
  • 45
@Asterling: nie widzisz tego ? To świat groteski. Teraz rządzi latex i plastik. Chamskie serca mają chwilę. Liczy się prestiż, hajc i pierdyliard zdjęć na insta, tweet i face. Świat, gdzie gloryfikuje się wypaczenia i wynaturzenia. Gdzie grube świnie obrażają ludzi, żyjących z własnej pasji i samo zaparcia. Gdzie ludzie nie chcą pewnej rzeczy ale kuhwa, 40 tys. #!$%@? znowu. Coś kojarzysz ?
Reasumują: wypok spoko place. Ale i tak wolałbym spotkać się na żywo z ludźmi stąd, którzy rozmawiają, dyskutują, mają rzeczowe argumenty i potrafią pić :-)
W 2002 roku to komórki były całkiem popularne


@mayek: popularne może i tak, ale jak dostałem komórkę w 2003 to minuta kosztowała 1.70 więc nie dzwoniło się absolutnie nigdzie z niej: P
szkoda, że od tego czasu, świat się tak #!$%@?ł...;-(


@Activnoiz: Taa.. W ciągu 15 lat tak się zmienił. Wojny, ludzie przestali żyć w społeczeństwie, walka o przetrwanie, egoizm, wszechobecna śmierć, recesja technologiczna..
A nie, czekaj.. Jednak mi się pomyliło i jesteśmy w najlepszy jak do tej pory okresie dla ludzkości.

Śmieszy mi takie nobilitowanie czasów starych. "Ooo za moich czasów to były czasy", "świat schodzi na psy", "dzieci kiedyś były inne,
@Activnoiz:
@mafiozorek:
@podobno_mialem_multikonta:
Co do "starych, dobrych czasów": w tym, co napisał @mafiozorek, jest sporo prawdy.

Mechanizm psychologiczny jest następujący: wspominając stare czasy, wracamy do momentów, gdy byliśmy młodzi. I zwykle do dobrych chwil, bo -- pomijając traumatyczne przeżycia -- codziennych trosk się raczej nie pamięta. Więc dlatego to "kiedyś" wydaje się nam często lepsze.

Faktycznie, w dzisiejszych czasach ludzie żyją w większym dostatku, zdrowiu i bezpieczeństwie niż
@podobno_mialem_multikonta: Masz ten sam portfel? ;) Ja bym pewnie też miał takie rzeczy, ale przy okazji wymieniania portfela zwykle je gdzieś odkładam i giną. Ale trochę tego typu skarbów by się znalazło.

Co do tych telefonów, to też ok. 14 lat temu chodziłem do swojej obecnej żony. Mieliśmy komórki i... stałem pod oknem, patrzyliśmy na siebie z daleka i puszczaliśmy sobie tzw. sygnały :D Nie ogarniam tego dziś ;)
@jamtojest: Portfel już kilkakrotnie wymieniłem, ale kartkę ciągle przekładam. Komórki pojawiły się chyba w pierwszym roku naszej znajomości. Ojciec mojej żony miał telefon bez kabla z racji prowadzenia własnego biznesu. Ja kupiłem chyba w 2003 od kolegi z technikum i była to Motorola T2288. Do dziś mam też ten sam numer telefonu.
@podobno_mialem_multikonta: Mój ojciec też miał na firmę. Jakiś model Panasonica, kupiony w Plusie, który właśnie startował. Chyba był to drugi wprowadzony model do sprzedaży w tej sieci. Byliśmy całą rodziną tak dumni, że trudno uwierzyć ;) Musiały to być jeszcze lata 90.

A swój własny pierwszy telefon miałem dość późno, możliwe że właśnie w 2002 roku. Wcześniej korzystałem sporo od rodziców. Wiem, że na pewno w 2000 - 2001 roku już