Wpis z mikrobloga

@wybitny_analityk: masakra jak sobie to przypomnę... Zapalnikiem do kłótni, po której go rzuciłam była pośrednio jego głupota, a bezpośrednio fakt, że umówiliśmy się na "około" (słowo klucz) jedenastej. Przyszłam o 11.06, a on był śmiertelnie obrażony, że jestem spóźniona. Otóż niebieski był święcie przekonany, że "około" znaczy tylko "przed 11". Dwugodzinna awantura.
@wybitny_analityk:

Nr 1 Drapał mnie po łydkach paznokciami u stóp, których nie obcinał, bo było mu ich żal (najchętniej by je sobie jeszcze pielęgnował i odżywiał) :D
Nr 2 Zdrabniał wyrazy i potrafił wyskoczyć z tekstem np. "ty sobie oglądaj a ja skoczę zrobić kupkę" xDDDD
Nr 3 Miał pedalski głos i sposób mówienia, trochę żałuję bo fajny gość, choć lekko infantylny ;)
Nr 4 Miał na imię Gaweł, co w
@wybitny_analityk:
na zerwanie z moją byłą składało się kilka czynników np
- oprócz mnie lubiła chińskie i hiszpańskie peniski
- bzykała się z laska gdy ja spałam na łóżku obok
czarę goryczy przelało jak #!$%@? #!$%@? drzwi do mojego pokoju - akademik mocno i chciała zabić moja współlokatorke(obecnie dziewczynę) krzesłem xD
Z wcześniejszych dziewczyn to, z tego co pamiętam
- zostawiłam ją jak mi powiedziała, że "mama mi nie pozwala"
-