Wpis z mikrobloga

Mireczki mam dylemat. Generalnie mam do zrobienia projekt na uczelni, a jako że na pierwszych zajęciach byłam nieobecna to przedzielono mnie do grupy osób, która jest u mnie na roku niziną intelektualną (serio, zastanawiam się jak oni maturę zdali, a co dopiero jak się dostali na studia, ale to dłuższa historia więc nie pytajcie o poziom mojej uczelni itd. proszę).

Mieliśmy na jutro zrobić pewne wstępne informacje i jako że ja najbardziej orientuję się w temacie mianowałam się liderem. Napisałam im baardzo dokładnie co trzeba zrobić, podzieliłam zadania tak by było po równo pracy i dałam im wszystko na tacy w postaci potrzebnych linków. Czyli na samo przygotowanie grupy poświęciłam sporo czasu. Zrobiłam swoją część dość starannie i też poświęciłam na to czas, jakieś 30-45 minut (nie było tego dużo).

Dwóch typków miało tylko za zadanie poczytać kilka artykułów w mediach o pewnej firmie, zajrzeć na ich fb i napisać jakieś wnioski z tego jak firma jest odbierana. Było sporo tych artykułów więc podzieliłam to na dwie osoby. Jeden mi powysyłał jakieś żałosne screeny z gotowych fragmentów artykułów, które firma umieściła na swojej stronie i powklejał screeny komentarzy klientów na fb, gdzie niektóre nawet nie zawierały żadnych opinii, a same pytania o produkt O_o Zero wniosków, nic, robota na 5 minut. Tragedia. Drugi nic nie zrobił i w ogóle nie odpisywał na fb, choć odczytywał wiadomości. Olał sprawę.

I jeszcze jedna dziewczyna miała za zadanie spisać ze strony jakieś informacje o firmie typu: gdzie, kiedy postała, co oferuje, jakie ma technologie. I co zrobiła? Tak bardzo bezczelne "kopiuj-wklej", nie przeczytała tego w ogóle, wrzuciła tekst pisany przez firmę w I osobie!!! -.- I nie umieściła wszystkiego o co ją prosiłam. #!$%@?łam ją i powiedziałam żeby to poprawiła, wypisałam błędy (czyli kolejny własny czas poświęcam na pouczanie kogoś kto sam powinien wiedzieć co zrobić). Po 10 minutach wysłała "poprawioną" swoją część gdzie nic nie zmieniła w tym fragmencie o firmie, dalej było wszystko zerżnięte ze strony co do słowa, i jedynie co zrobiła? Kolejne kopiuj-wklej ze strony o tym o co dodatkowo ją prosiłam. To jest jakaś paranoja. To są jakieś ameby. Wtedy napisałam jasno i wyraźnie, że mają się ogarnąć, że nie jestem osobą, która robi za kogoś projekt. Poprawiłam to wtedy za nich, bo nie chciałam jutro wstydu na zajęciach, ale zaznaczyłam, że to pierwszy i ostatni raz i idę do prowadzącej pogadać o ich podejściu.
Ogólnie rzecz biorąc ja to WIEM, że oni nic nie poprawią, bo oni są na tyle nieogarnięci, że nawet gdyby się postarali to wyjdzie z tego GÓWNO.

I tutaj moje pytanie:

Czy iść do prowadzącej jutro i powiedzieć jak wygląda sytuacja? Że nie zamierzam robić projektu sama za kilka osób, że oni w ogóle kompletnie nie rozumieją prostych informacji jakie im podaje, jak dzieciom z przedszkola tłumaczę! Podaję im dokładnie informacje na tacy, a oni nie potrafią ich napisać własnymi słowami tylko bezczelnie je kopiują i wklejają do pracy!

#studbaza #gorzkiezale #pytanie

Co zrobić?

  • Iść jutro do prowadzącej, podkablować nierobów/ameby i wyjaśnić sytuację, zapytać co mam począć? 61.8% (223)
  • Poczekać do kolejnego zadania i zobaczyć czy wtedy się poprawią (jestem pewna, że będzie tak samo) 4.2% (15)
  • Robić wszystko za nich potulnie jak baranek (no nie ma takiej opcji, bo nie jestem tego typu osobą, ale jak chcecie to głosujcie) 6.1% (22)
  • Inna propozycja w komentarzu 4.2% (15)
  • Sprawdzam wyniki 23.8% (86)

Oddanych głosów: 361

  • 44
@lady_katarina: lol - ja zawsze robiłam za wszystkich jak byłam w jakiejś ułomnej grupie. Jak byłam w grupie z kujonami, to se dawałam siana i nic nie robiłam ( ͡° ͜ʖ ͡°). Może myślą, że jesteś kujonem? Olej sprawę i wtedy zepną dupy?
@lady_katarina: Miałem kiedyś podobną historię na studiach, z tym że ja i kumpel tyraliśmy za resztę grupy w projekcie, bo reszta stwierdziła że idzie na imprezy albo "nie chce mi się dzisiaj, wy to zróbcie". Stwierdziliśmy że srał ich pies i podpisaliśmy tylko siebie samych pod projektem, skoro odwaliliśmy całą robotę a "szlachta" nie pracowała. Miny nierobów przy oddawaniu projektu tak bardzo bezcenne ( ͡ ͜ʖ ͡
@Pertaseth: @omegapl: @PrezesTegoBajzlu: @StalyklientPolmosu: @ZajebbcieTrudnyNick: @BasementThing: @mala_mi_123: @motorade: @dreamy:
Dziękuje Wam za wszystkie rady i opinie. Tylko się utwierdziłam w przekonaniu żeby oczywiście zrobić coś z tą sytuacją. Jutro pójde do prowadzącej, wyjaśnię sytuację i poproszę o to bym ja mogła zrobić sama ten projekt, a oni niech coś wymyślą sobie. Bo akurat do tego projektu firmę wymyślałam ja i bardzo mi się
@lady_katarina: Nie ma co się #!$%@?ć. Idź, najlepiej tak by oni przy tym byli, bez owijania w bawełnę wypunktuj co, kto i ile zrobił. Ja już się nauczyłam, ze to działa najlepiej. Ale działa wtedy kiedy oni słyszą, że mówisz o nich przy nich, a nie gdzieś skrycie za ich plecami z prowadzącym omawiasz problem bo wtedy ich to nie tknie, a odpowiedzialność rozłoży się na całą grupkę i będą czuć
@lady_katarina: "Pójść do Pani" i naskarżyć jest najprościej. Sama mianowałaś się liderem, to bądź konsekwentna. Masz próbkę tego, jak to w dorosłym życiu wygląda, kiedy masz cel do osiągnięcia i zespół raz lepszy, a raz gorszy. Nie zawsze możesz się obrazić i go zmienić. Zepnij się i zmobilizuj tą hałastrę do roboty. Nawet ryzykując, że tym razem nie wyjdzie i będziesz musiała całą robotę sama odwalić. Tego doświadczenia nikt Ci nie
@lady_katarina: Ja miałam podobną sytuację w 3 osobowej grupie, ale tylko jeden typ nic nie robił. Z koleżanką same zrobiłyśmy projekt, poszłyśmy przed oddaniem do prowadzącego i powiedziałyśmy mu, że kolo nie jest z nami w grupie. Koleś przez to nie został dopuszczony do egzaminu, ale tak kończą frajerzy. Poza tym po rozmowie z innymi dowiedziałyśmy się, że on tak zawsze robi, to przynajmniej raz dostał lekcję :)
@lady_katarina: Nie oddawaj pracy pod swoim nazwiskiem, bo w takim przypadku reszta grupy będzie miała do ciebie uzasadnione pretensje - wysyłając ci to kopiuj-wklej zabezpieczyli się na taką ewentualność i "hehe, no przecież wysłałem jej, nie może mnie wywalić z grupy". Lepiej załącz do projektu podział pracy żeby prowadzący widział kto co i jak zrobił.
@Asenta: @3edcvfr4: @tusiatko: @Daleki_Jones: @plecak_odrzutowy: @homo_superior: @Pertaseth: @omegapl: @PrezesTegoBajzlu: @StalyklientPolmosu: @ZajebbcieTrudnyNick: @BasementThing: @mala_mi_123: @motorade: @dreamy:
Dzisiaj po zajęciach poszłam do prowadzącej i wyjaśniłam jej całą sytuację. Powiedziałam też jak te osoby podchodziły do innych projektów - indywidualnych oraz grupowych. Przyjęła to baaardzo fajnie, wszystko zrozumiała i zgodziła się z pełnym entuzjazmem na to bym robiła ten projekt
@oruniak: Na kierunku, który ma bardzo złą sławę przez pewną znaną wypowiedzieć byłego premiera, która na dodatek była idiotyczna i nieprawdziwa, gdyż jest naprawdę mnóstwo przyszłościowych zawodów po tym, tylko trzeba choć trochę być ogarniętym... Przez to właśnie mało osób idzie na ten kierunek = dużo się dostaje, a szczególnie na drugi stopień. Muszą ich trzymać, bo mają z tego kasę, mam baardzo mało osób na roku i bez nich by
@lady_katarina: Przyszłościowych zawodów? Wiesz, zarabiać dobrze można po każdych studiach jak się jest ogarniętym i ma się wykształcone odpowiednie cechy osobowości, co ciekawe nawet bez studiów tak można. Kwestia tego jak bardzo warto sobie robić pod górkę.
@lady_katarina: Cała ta historia to jakiś dramat. Słabo to rozegrałaś, a prowadząca to już w ogóle chodząca porażka. Jak myślisz (i pozostali klakierzy świętujący z Tobą ten ogromny sukces), po co dostaje się zadania grupowe? Po to, żeby nauczyć się pracy w grupie właśnie. Jeśli wszystko jest ok, to nie ma się czego uczyć. Wartość mają dopiero takie sytuacje. Gdyby prowadząca miała rozum w głowie, to wysłałaby Cię na drzewo. Jest
@mala_mi_123: W sumie mniej więcej napisałam im prawdę i nie trzymałam się tej wersji, że to ona mi zaproponowała :p Chciałam żeby wiedzieli, że #!$%@?. Tylko napisałam im to dość łagodnie, ale że głównym powodem tego jest że nie chce z nimi współpracować i robić za nich. Generalnie się załamali, bo beze mnie będą mieć naprawdę ciężko :D

@nkrnpp: Ale #!$%@? :p
@mala_mi_123: Dziękuję :) no zrobiłam im psikus, bo pewnie nie spodziewali się, że w ten sposób to załatwię. Raczej podeszli do tematu w stylu "jeśli jej zależy to i tak to za nas zrobi i jest właściwie do tego zmuszona by robić za nas".

@nkrnpp: Chciałam jeszcze dodać, że miałam na studiach już bardzo dużo projektów grupowych, byłam też liderem i ogólnie nie mam problemu z takimi zadaniami. Ale ta
@nkrnpp: Praca w grupie nie oznacza, że jedna czy dwie osoby mają robić wszystko za resztę bumelantów. Wybacz, ale jak ktoś mi mówi, tu cytuję z mojej sytuacji przy projekcie: "ja mam #!$%@?, jak chcecie to róbcie" to niby z jakiej okazji mam robić na takiego kogoś ? Mam mu dać w zęby żeby zmusić do współpracy czy go błagać na kolanach ? Nie - jak ktoś nie potrafi
@lady_katarina: i szanowne Towarzystwo Wzajemnej Adoracji, jedną z ról lidera jest sprawienie, żeby tym którym się nie chce - zachciało się. Zapoznajcie się z hasłem "motywowanie". Podpowiem, że nie kończy się ono na wysłaniu maila z tematami do zrobienia i obrażeniu się, kiedy ktoś ich nie wykonał. Kolejne to "wywieranie wpływu". Tak, wiem, mówiłaś im przecież i przypominałaś. I g... z tego, byłaś nieskuteczna. To Ty zawiodłaś jaki lider. A pójście
Nie ma to jak rzeczowa odpowiedź i argumenty ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Liczyłem naprawdę na poradę doświadczonego pracodawcy, który kulturalnie i rzeczowo podejdzie do sprawy i wyjaśni mi gdzie jest błąd w moim rozumowaniu. W zamian dostałem Janusza, który myśli że zjadł wszystkie rozumy świata i jedyne co ma do powiedzenia to "ogarnijcie się", "liżecie się po dupach" "jak się nie chce to niech się zachce".

Jakie motywowanie