Wpis z mikrobloga

( ͡° ͜ʖ ͡°) od różowegopaska

Dawno, dawno temu... nie, to nie ta bajka... W 2005 r. z salonu Seata w dalekiej Francji wyjechał nowiutki, biały mechaniczny monster. Grasował po ulicach jakiegoś francuskiego miasteczka, jego właścicielka regularnie sprawdzała w serwisie Seata czy nic mu nie jest, po czym po 2 latach postanowiła go sprzedać do odległego kraju. I tak trafił do Polski, do swojego pierwszego właściciela do miasta w lubelskim, do Puław. Żona właściciela jeździła nim wiele lat, aż trafił w moje ręce, a było to zimową porą 2013 r. Miał przejechane wówczas 120 tys. km i wszystko wskazywało na to, że przebieg jest autentyczny. Jako koneserka instalacji gazowych, od razu zawiozłam go na wszczepienie reduktorów, zaworów i innych toroidalnych dziwactw. Zabuliłam za to ze 3 koła, ale warto było, bo samochodzik stał się jeszcze bardziej ekonomiczny, robiłam 100 km za 25 zeta. I tak jeździłam sobie tam i z powrotem, zachwycając się jego zrywnością i dynamiką, choć parametry silnika wcale by na to nie wskazywały. W deszczu i burzy, w słońcu i zimie, w pracy i na wakacjach, zawsze był ze mną, razem dostawaliśmy mandaciki, woziliśmy meble z IKEI, wyrywaliśmy chłopaków:P Czasem zdrówko mu się psuło i trzeba było wymienić jakieś świece, czasem trzeba było pojechać na przegląd instalacji gazowej. Jakiś czas temu zachorował bardziej i trafił na przeszczep przepustnicy, ale miał farta, wszczepili mu nówkę sztukę. No i po jakimś czasie, trochę mu się look zepsuł i na przednim nadkolu wyskoczył kosmetyczny defekt w postaci rdzy. Samochodzik niestety nie był garażowany. W końcu zapragnęłam zrealizować swoje motoryzacyjne marzenie i kupić coś, o czym marzyłam o dawna. Dzisiaj jestem już posiadaczką małego, lekko sportowego szaleństwa i nadszedł czas, aby pożegnać się z wiernym Seatem. Ale Seat chyba nie chce się żegnać, bo kilka dni temu, gdy już miałam wystawiać aukcję na Allegro, postanowił dokonać autodestrukcji i sprzedał sobie plaskacza prosto w przednią szybę, używając do tego maski. Oczywiście byłam w środku, jechałam nim i nie mam zielonego pojęcia jak to się stało:P Pozdrawiam wszystkich Panów, którzy lubią opowieści z serii: baba za kierownicą:P A więc może znajdzie się ktoś, kto mimo jego defektów postanowi zostać Jego właścicielem. Dodam, że Seat chyba preferuje kobiety, ale nie jest to warunkiem koniecznym:P

http://olx.pl/oferta/seat-ibiza-seat-ibiza-iii-6l-1-4-benzyna-lpg-2005-r-75-km-do-naprawy-CID5-IDe6vWb.html#965530623a

#motoryzacja #historyjka #olx #aukcja #seat
malinowydzem - ( ͡° ͜ʖ ͡°) od różowegopaska 

Dawno, dawno temu... nie, to nie ta b...

źródło: comment_8JlnyOmm2lKKsva56rijpVOLdZoXBCI3.jpg

Pobierz
  • 24
@malinowydzem: Żenujące są te opisy. Może akurat w tym przypadku poziom nie sięgnął jeszcze dna, ale jak czytam kolejne z rzędu ogłoszenie okraszone "hehe humorem" z tekstami w stylu "Ticolot odznacza się hiperbolicznym przyspieszeniem zakrzywiającym czasoprzestrzeń i powodującym wzwód u facetów", to ogarnia mnie straszne zażenowanie.

@preditio: kogo obchodzą jakieś złomy dla łysych pał w dresie