Wpis z mikrobloga

#gimbaza #gimbynieznajo #walentynki #walentynki2016
a pamiętacie jak w podstawówce i gimbazie samorząd szkolny organizował pocztę walentynkową? Zawsze na którejś lekcji przychodzili przedstawiciele samorządu i na oczach nauczyciela i reszty klasy wręczali kartki adresatom. Niekiedy podniecenie wśród niektórych było tak duże, że nauczyciele zabraniali otwierać koperty na lekcji i kazali poczekać do przerwy.
Zawsze też, ale to zawsze były tylko 3 typy kartek walentynkowych:
1. Kartki walentynkowe robione przez kumpli-śmieszków, którzy wysyłali je w imieniu największego paszteta albo najgrubszej lochy w szkole,
2. Anonimowe kartki, które otrzymywało się od loszek, które nie były na tyle śmiałe, żeby się ujawnić (do dzisiaj nie znam nadawców kilku kartek walentynkowych)
3. Brak kartki, czyli największy przegryw i smutek, zwłaszcza jak znaczna część klasy podostawała jakieś kartki.
jeszcze ewentualnie można dodać kartki walentynkowe z propozycją anonimowego seksu adresowane do najgorętszych nauczycielek, a wysyłane przez napalonych uczniów xD szkoda że żadna nie odpisała na założone specjalnie na tę okazję fejk-konto GG :(
zloty_wkret - #gimbaza #gimbynieznajo #walentynki #walentynki2016 
a pamiętacie jak ...

źródło: comment_ahocZuOwoK1eDTcUINLzgwhjix7n3qyS.jpg

Pobierz
  • 25
@zloty_wkret: w pierwszej gimnazjum dostałem ~20 kartek. Nie zaglądając nawet do nich wsałem na lekcji i wyrzuciłem wszystkie do kosza xD
Jedna dziewczyna w klasie się popłakała i ogólnie informacja rozeszła się po szkole. Przez pewien okres dziwnie się czułem, bo sporo dziewczyn ze szkoły się na mnie obraziło.
Teraz już nie trzymam żadnej walentynki, a miałbym fajne pamiątki ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Ogólnie to dziewczyny miały
@zloty_wkret: u mnie nawet w liceum coś takiego działało. Swego czasu dostałem kartkę od czapy od takiej jednej dziuni z innej szkoły. Parę razy się spotkaliśmy wcześniej bo była znajomą koleżanki z klasy ot fajna osoba i tyle o niej wiedziałem. Wpadłem do niej podziękować za kartkę i tyle. Szczególnie, że byłem wtedy wkręcony w taką jedną i jedyną (ale byłem w błędzie).
Iśka mi parę lat później powiedziała jakie sobie