Wpis z mikrobloga

mam tak z Anną Kareniną


@Routi: Wojna i Pokój gorsza. pierdyliard bohaterów, każdy z każdym jakoś powiązany (typu kolega porucznik A ma kuzynkę, której ciocia jest przyjaciółką hrabiny która rucha się za plecami narzeczonego którego ojciec jest kolegą obecnego przełożonego porucznika B, który jest najlepszym przyjacielem porucznika A), jak odłożyłem książkę na tydzień to potem nie wiedziałem kto jest kim i co się ogólnie dzieje
@Routi: pamiętam jak za łebka próbowałem się wziąć za Mistrza i Małgorzatę i właśnie ten początek z ruskimi mnie wtedy przytłoczył tak bardzo, że książkę odłożyłem "na później", do tego stopnia że przeczytałem ją kilka lat później. A to jedna z lepszych książek, jakie było dane mi czytać, więc polecam nawet tym młodszym się nieco przymusić, bo warto :)
@Routi: Imiona u Rosjan są dziwne bo dodają imię ojca np Aleksiej Aleksandrowicz jakiestam(ostatnie to nazwisko) drugie to imię ojca a pierwsze to imię właściwe i te ma sporo zdrobnień lub imię ojca, dlatego jest to tak pomieszane i tyle tych aleksandro-coś bo każde imię ma kilka zdrobnień i są one używane często jako zwykłe imiona. Iwan to jeszcze da się przeżyć :D