Od 1 lipca każde najechanie zakończy egzamin na prawo jazdy.

Wystarczy, że kursant będzie musiał ominąć nieprawidłowo zaparkowane auto i najechać na podwójną linię ciągłą. To z automatu oznaczać będzie negatywny wynik. Do takich zmian ministra infrastruktury nakłonili lobbyści egzaminatorzy i dyrektorzy WORD-ów.

- #
- #
- 587
- Odpowiedz
Komentarze (587)
najlepsze
Ale jakie musiał? Stanie, włączy awaryjne i spokojnie poczeka aż będzie mógł pojechać dalej zgodnie z przepisami, ewentualnie egzaminator może usiąść za kierownicą i wyminąć ten kłopotliwy odcinek ¯\(ツ)/¯
Chcesz żeby oblał egzamin?
Ma się po prostu zatrzymać i poczekać.
Jak czas egzaminu się skończy to informujemy egzaminatora że czas egzaminu minął i jeśli nie ma żadnych zastrzeżeń to dziękuję i dowidzenia - zdane
@lesio_knz: wystarczą te oralne
Co powoduje też, że część ludzi jak sobie uświadomi, że nikt ich już nie kontroluje, to zaczyna z---------ć 200km/h w zabudowanym i nie używać kierunków.
Tym samym, sposób uczenia na kursie głównie szkodzi.
Ale mam lepszy pomysł jak temu zaradzić.
Należy rozdzielić kat. B na:
BS - pojazdy spalinowe
Beco - pojazdy elektryczne
Osoba
@newton82: mam takie przeczucie, że jeżeli za coś można uwalić, to u większości egzaminatorów zostanie uwalone.
Rozmawiamy o przepisach, a nie o praktyce - wskaż przepis który pozwoli przekroczyć linie ciągłą. Przy wyprzedzeniu, omijaniu, parkowaniu, driftowaniu - kiedykolwiek
Swoją drogą przepisy i jakość oznaczeń na drogach, są takie że normalny kierowca jeździ na czuja i rozum, bo inaczej w ogóle nie mógłby się poruszać po drogach. Na 100% w Polsce nie ma nikogo kto poruszałby się zawsze zgodnie ze wszystkimi przepisami.
źródło: 606d570a469e06a3de642e02f1ea5f92
Pobierz