Wpis z mikrobloga

@Pannoramix: Moim zdaniem to nie da sie nauczyć excela bez prawdziwej, dynamicznej pracy z nim. Najszybciej się człowiek uczy jak ma potrzebę zrobienia czegoś, a nie obejrzy 101 filmik z uwzględnieniem danych, które w prawdziwym zyciu w takim kształcie nigdy nie występują i cała formuła jest o kant d--y rozbić.
  • Odpowiedz
@Mysiunia_: to. Nie wiem o co ta spina, że 19-letni aplikanci do guwnoroboty nawet tabeli przestawnej ani makr nie potrafią zrobić. Kumaty pracownik wygoogla sobie wszystkie potrzebne funkcje pakietu Office podczas pracy. Więc jak potraficie się posługiwać wyszukiwarką i macie jakieś podstawy odnośnie pracy z Excelem, to śmiało wpisujcie "dobra znajomość". Niektórzy piszą pracę doktorskie nie mając pojęcia o czymś takim jak "Style" w Wordzie.
  • Odpowiedz
@NieRozumiemIronii: Gdyby mnie przepytali z tabel przestawnych czy makr bym nie dała rady. nie zmienia to faktu, ze mam smykałkę do excela i wiele danych do niego w wklepałam i potrafię rozwiązywać problemy ucząc się wtedy nowych rzeczy. W tej chwili po roku pracy z nim potrzebuję VBA więc się uczę VBA. Niektórych formuł pewnie bym nie napisała, a proste przydatne dla mnie makro już tak.
Edit. Z samych excelem
  • Odpowiedz
Ej ale serio tak strasznie zmieniają się po ślubie? Wiem, że czerpanie takiej wiedzy z wypoku to trochę masochizm ale chciałbym poznać opinie żonatych Mirków na ten temat bo ma to nijako wpływ na to czy będę zwlekał dłużej. ;D
  • Odpowiedz
@NieRozumiemIronii: Bo żeby pisać pracę doktorską nie trzeba znać styli w Wordzie, chyba, że ta praca dotyczy samego Worda. Może się z tym dupcyć nawet i rok dłużej, jak ma taką ochotę i wszystko formatować z palca.

Za to style przydają się, gdy pisze się dużo wielostronicowych dokumentów i chce się, żeby wyglądały tak samo. Nikt w takim wypadku nie będzie wszystkiego formatował ręcznie.
  • Odpowiedz