Wpis z mikrobloga

OK, obejrzałem finał. Dwa odcinki od razu.
Spoilerów mnogość - ostrzegam.

Moje wrażenia w skrócie: https://www.youtube.com/watch?v=oxiJrcFo724
Jak to mówią Angole, arguably najsłabszy ze wszystkich finałów NewWho.

Wersja rozwinięta:

Heaven Sent:
- odcinek w sumie łatwy do streszczenia: It Follows + Moon + Monument Valley (to ta gierka, w którą pykał Frank Underwood - polecam). Kolejny dowód na to, że Moffat skończył się na "Blink". Okazuje się, że Moffatowi nie wystarczyła rola uroborosa, który w nieskończoność zjada pomysły własne, nie - teraz musiał się ucieć do jawnej zrzynki z cudzesów. Odcinek zaczął się nieźle, potem zrobił się do bólu przewidywalny: ktoś się nie domyślił do kogo należały czaszki? Albo kto wcisnął dźwignię w teleporcie? Albo dlaczego drzwi są zamurowane? Do tego to CGI zamku, grafikowi gorzkie łzy spływały na rysik...

Na plus:
+ sceneria
+ odcinek wolny od Klary (!!!)
+ niezłe monologi Dottore
+ motyw diamentowej góry
+ motyw hybrydy

Hell Bent:
- jak, no jak można było tak #!$%@?ć samograja w postaci Gallifrey... Nudno, bez polotu, mało wnętrz, mało Gallifrey w Gallifreyu. Wszystko rozlazłe, ożywienie generała w damskiej skórze - na siłę i naciągane. Do tego zbrodnia przeciw ludzkości w postaci ożywienia Clary. Moffat, stary, ja naprawdę wszystko rozumiem - kryzys wieku średniego, stulejarność i te sprawy, niewinna uroda Dżenny Louise, ale ile można? What's dead should stay dead...

Na plus:
+ motyw z kolejnymi wizytacjami przedstawicieli Gallifrey w chatce
+ bunt żołnierzy (choć to też było tak oklepane, że nie wyczymie...)
+ Lord Prezydent Gallifrey
+ nowy TARDIS
+ baza danych
+ Clara i Starkówna zamknięte w jednym TARDISie - dzięki temu będzie go można opieczętować "Biohazard - daje raka" i zakopać gdzieś głęboko.

Podsumowując:
- HS: 5/10 (wysoko dzięki absencji Clary)
- HB: 3/10 (naciągnięte dzięki Gallifrey)

#tylkortd #tylkotennant #tylkoeccleston #tylkorose #tylkodonna #tylkokaptejnjack

...mimo że @jaqqu7 i tak powie że:

finały sezonów były u RTD #!$%@? jak nieszczęście

Cumplu drogi, nie wiem czy oglądaliśmy tę samą "Utopię", "Stolen Earth" albo "Doomsday", ale za jedną minutę tamtych dodałbym HS+HB i jeszcze dopłacił.

I tylko świetnego Capaldiego szkoda...

#doctorwho #drwho #seriale
Dutch - OK, obejrzałem finał. Dwa odcinki od razu.
Spoilerów mnogość - ostrzegam.

...

źródło: comment_hUp9VDA0RlgbhG8KowsUg2Z4QG3UH7Wy.jpg

Pobierz
  • 7
@Dutch:
Utopia była słaba jak cholera, a poprzedni Master totalnie nie wykorzystał potencjału postaci.
Stolen Earth - jedyny dobry moment to gdy Davros krzyczy na Doktora.
Doomsday xD Płacząca Rose (imho najgorsza towarzyszka) i zakochany Doktor. Give me a break xD
@Dutch: jedyne co zawdzięczam RTD to love & monsters. wyznaczył dno poniżej którego spaść sie nie da i nawet sleep no more nie dało rady
@d__k:

Doomsday -plzz

Szczerze - to nie pamiętam już dokładnego podziału odcinków, wymienione wyżej były bardziej symbolicznie, jako części 3 finałów RTD, które miażdżyły system.

Utopia -serio?

A jUtopię akurat pamiętam - serio na 100%. Nie wiem co Ci się nie podoba :)

jak ja sie cieszę że era RTD minęła

A ja nie.

i tylko tennanta szkoda

Owszem.

jedyne co zawdzięczam RTD to love & monsters. wyznaczył dno poniżej którego