Wpis z mikrobloga

Mirki, ceńcie życie jako największą wartość, a rzeczy materialne jako nic nie znaczące dodatki. Miałem w ten weekend jedna z najmniej przyjemnych sytuacji w życiu. Podczas sobotniej konsumpcji alkoholu wraz z kolegą, w drodze już w sumie do domu na łąkach, które są 300 metrów od mojego bloku, mieliśmy bardzo niemiłą, prawie filmową, niespodziankę. Zaczepiło nas 2 typków w kominiarkach, wtedy już wiedzieliśmy, że mamy #!$%@?. Początek spotkania dość niewinny, zapytali o papierosa, jak to się zwykle zaczyna. Wtedy całe spotkanie nabrało tempa i w grze pojawiła się nowa zawodniczka - maczeta. Zanim zdążyłem się zorientować, jeden z napastników już trzymał mojego cumpla przystawiając mu ww. przedmiot do szyi. Okropne uczucie być w takiej sytuacji. Z racji, że wszystko się działo w dużym napięciu i lekkim podchmieleniu, oddałem im telefon, wyciągając wcześniej kartę sim. Cała sprawa jest z wczorajszej nocy i jeszcze do końca nie uświadomiłem sobie co się w sumie #!$%@?ło, ale wiem jedno - gdybym nie oddał tym #!$%@?ńcom telefonu, to nie jestem pewien, czy mógłbym dziś pisać ten post. Więc pamiętajcie, wiele rzeczy słyszy się do okoła, ale żyjemy w pewnym przeświadczeniu, że nas coś nie dotyczy. Błąd. Wszelkie zło może nas spotkać w najmniej oczekiwanym momencie, więc zadbajcie o swoje bezpieczeństwo i unikajcie okolic, które wiecie, że nie należą do najbezpieczniejszych, a w przypadku zagrożenia, nie zgrywajcie bohaterów i chrońcie to co macie najcenniejsze, czyli życie.

I mam też małą prośbę od siebie, głownie do mirków z #warszawa i okolic. Skradziony telefon to Motorola Moto G pierwszej generacji, ma dość charakterystyczne pęknięcie u góry ekranu, wstawiam zdjęcie poglądowe. Gdyby ktoś z was spotkał ten telefon w komisie, lombardzie, allegro, olx, albo u kogoś znajomego, bardzo proszę o kontakt przez mirko. Nie chodzi o wartość telefonu, ale o to, aby zadziałała ręka sprawiedliwości. Sprawa już jest oczywiście na policji, nie jako kradzież, a jako rozbój.

A Ty, #!$%@?, jeśli to czytasz, to serdeczny #!$%@? w dupę i kotwica w plecy. ()

#patologiazewsi #gorzkiezale #kradno #csiwykop
źródło: comment_wWoqiOenBsc906r6DX0iLN9zOCc5HtVv.jpg
  • 114
. Początek spotkania dość niewinny, zapytali o papierosa, jak to się zwykle zaczyna. Wtedy całe spotkanie nabrało tempa i w grze pojawiła się nowa zawodniczka - maczeta. Zanim zdążyłem się zorientować, jeden z napastników już trzymał mojego cumpla przystawiając mu ww. przedmiot do szyi. Okropne uczucie być w takiej sytuacji. Z racji, że wszystko się działo w dużym napięciu i


@jareczeg:
zaloguj się na konto google i sprawdź bieżące lokalizacje
google.com/locationhistory,
@jareczeg: Napisz ile miał GB, dokładny model czy IMEI (swoją drogą radziłbym pójść do operatora i poprosić o blokadę tego) to trochę ułatwi poszukiwania, jeśli pojawiłby się na sprzedaż.
@Rados: To miejsce jest łącznikiem między moim blokiem, a blokiem kolegi. Poza tym, bawiłem się tam nawet za dzieciaka i nigdy nie przyszłoby nam do głowy, że można spotkać tam taką patologie. Z racji, że jest tam dość ciemno, zauważyliśmy ich, jak byli dosłownie kilka metrów od nas.
@wonsz_smieszek: Właśnie jestem pod wrażeniem reakcji policji. Wzięli od nas rzeczy, których tamci dotykali (np portfel), jak i również pojechali z nami na miejsce, aby zebrać rzeczy, które mogły mieć również z nimi kontakt, w celu zebrania odcisków palców i DNA. Serio, gdybym nie widział tego na własne oczy, nigdy bym nie uwierzył, że policja może się w ten sposób zachować
Wszelkie zło może nas spotkać w najmniej oczekiwanym momencie, więc zadbajcie o swoje bezpieczeństwo i unikajcie okolic, które wiecie, że nie należą do najbezpieczniejszych, a w przypadku zagrożenia, nie zgrywajcie bohaterów i chrońcie to co macie najcenniejsze, czyli życie.


@jareczeg: Bez przesady, straszysz tak mirków że nikt z piwnicy nie wyjdzie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie warto mieć po prostu takich drogich telefonów itp.
@jareczeg: Pamiętam jak kiedyś wracałem rankiem, na kacu od kolegi z imprezy. Jechałem Krakowskim Przedmieściem w Warszawie, sporo ludzi w autobusie. Wsiadł jakiś ćpun 30+ i do każdego podbijał czy nie mają kasy na piwo czy tam papierosa. W końcu podbił do mnie. Już nie pamiętam czy mu nie odpowiedziałem czy powiedziałem, że nie mam, ale gościu przystawił swoją twarz do mojej na odległość ok. 2 cm i zaczął się tak
Wszelkie zło może nas spotkać w najmniej oczekiwanym momencie,

@Wynoszony: To nie straszenie, to akurat jest zupełnie rzeczywista prawda i wcale nie trzeba mieć przy sobie nic wartościowego (napastnicy i tak o tym nie wiedzą, z góry zakładają, że coś masz). Przekonałem się o tym dziś rano na przystanku, gdy dostałem w ryj od jakiegoś #!$%@?ńca, zupełnie bez powodu - podszedł, jebnął, poszedł dalej.
@Messix: @jareczeg: Pobito mnie w czasie próby kradzieży - wstrząśnienie mózgu, złamany nos, pęknięty nadgarstek, masa siniaków. Tylko dzięki temu, że podjąłem walkę policja ujęła sprawców, bo jeden z nich zgłosił się pózniej do szpitala z obrażeniami które mu zadałem. Obaj ze wcześniejszymi wyrokami za przestępstwa z użyciem przemocy, wiec poszli siedzieć i szybko nie wyjdą. Mój nos był warty tego żeby nikomu innemu nie zrobili krzywdy, zrobiłem coś dla