Wpis z mikrobloga

1. Bądź mną, 16 lvl, pierwsza klasa liceum
2. Idź z kumplami z klasy na szkolną dyskę
3. Ale najpierw do lasu uzupełnić płyny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
4. Wypij z ziomkiem ćwiartkę absolwenta na dwóch
5. Kwachu zatwierdza zawartość, litrażu już nie
6. Koleżanki po piwku
7. Ok, idziemy na dancing
8. Wchodzicie do szkoły
9. Przy wejściu siedzą uczniowie z samorządu szkolnego oraz dwóch nauczycieli w celu weryfikacji czy na potańcówkę przychodzą uczniowie szkoły czy jacyś obcy.
10. Wyciągacie wszyscy legitki.
11. Jeden z nauczycieli - informatyk wstaje i podchodzi do Ciebie
12. Z uśmiechem na ustach pyta się - Absolwent?!
13. W jednej sekundzie zrób się cały czerwony, pot ci spływa po dupie.
14. Ale jak to? Wyczuł, że absolwent? To nie możliwe! Widział nas? Przecież byliśmy w lesie po drugiej stronie dzielnicy! Ktoś musiał nas chyba podkapować...
15. Oczami wyobraźni już widzisz jak ciągnie cię do dyrektorki, już żegnasz się ze szkołą.
16. - Nie to nie absolwent, uczeń pierwszej liceum - Informuję jeden z uczniów samorządu, który Cię kojarzy
17. Odetchnij z ulgą
18. Cały dzień śmiej się do rozpuku z kumplami z tego nieporozumienia.
#takbylo #truestory #coolstory #takaprawda #nieprawdopodobneajednak
  • 64
@Eyes_On_You: jeden rabin powie tak, drugi powie nie... Ja lvl27, na szkolnych dyskach łoiliśmy wóde z butelek po hop coli i przegryzalismy panadolem, zeby bardziej kopalo... Ale #!$%@?, nie wypisywalismy tego po internetach. Ok, teraz to napisalem ale kojarzy mi sie ta inba z tymi dwiema dupami co ciagnely jakiemus tam zespolowi w autobusie... Po #!$%@? pisac o takich rzeczach zupelnie nieznanym ludziom?