Byłem wczoraj na piwie z kumplem, którego trwający osiem lat związek jest kopalnią raka. Jednak teraz to już przeszli samych siebie... Miał w domu ogromną awanturę, kłócili się prawie godzinę. Na koniec jego #rozowypasek powiedział, że zero seksu dopóki biedaczek nie zmieni zdania. A sprawa wygląda tak:
@ktoskomuscos: "Ma cholerny charakter, ale bardzo ją kocham, a ona mnie..."
Ja już nawet nie próbuję mu tłumaczyć, że to jest toksyczny związek. Osiem lat się tak razem wałkują, a rozchodzą się i wracają do siebie przynajmniej raz w miesiącu... Wychodzę z nim czasem na piwo i pocieszam się, że ja nie mam tak #!$%@? (⌐͡■͜ʖ͡■)
@S-Type: No #!$%@?, na to wyglada. Trzy dni temu skonczylem ponad roczny zwiazek. Dziewczyna skarb, ALE... seksy wysmienite, zwiazek juz nie. I skonczylem, z bolem serca ale odszedlem i teraz dostrzegam jak to wszystko wygladalo. Nawet mi go nie zal. A Ty sie pocieszaj! :D
@S-Type: Moja byla sie ze mna klocila o wszystko, despotka - byle wyszlo na jej. Tak samo wybuchy zazdrosci o byle gowno, nawet jak przestalem sie spotykac ze znajomymi i sie nie zameldowalem ze wracam z pracy. I mowienie ze ktos ma cholerny charakter ale sie kogos kocha swiadczy o duzej potrzebie przebywania z druga osoba. Wspolczuje, bo nie wie co go omija z zycia - da sie znalezc kogos, z
@S-Type: nie tak łatwo oddać szpik. Ktoś jeszcze musi go potrzebować. Chyba, że chodziło o zajerestrowanie się w bazie Dkms. Niech kolega zmyka od takiej dziewczyny. Z takiego powodu awantury robić?!
@magyarka: Jego znam od dziecka. Ją poznałem jak zaczęli się spotkać. Wydawała się normalna. Po pierwszych kłótniach i naszych rozmowach przy piwie zrozumiałem, że nic dobrego z tego nie będzie. Niestety on ma inne zdanie. Beton nie do ruszenia. Jak się pogodzą to znów będzie sielanka aż do następnej inby... Czyli jakieś dwa tygodnie (⌐͡■͜ʖ͡■)
Jak to jest, że mieszkam kilkaset metrów od policji, impreza nade mną na całego, dzwoniłam godzinę temu i dalej nie przyjechali ( ͡°ʖ̯͡°) #zalesie #polska
Byłem wczoraj na piwie z kumplem, którego trwający osiem lat związek jest kopalnią raka. Jednak teraz to już przeszli samych siebie... Miał w domu ogromną awanturę, kłócili się prawie godzinę. Na koniec jego #rozowypasek powiedział, że zero seksu dopóki biedaczek nie zmieni zdania. A sprawa wygląda tak:
Mozna by rzec...
Ja już nawet nie próbuję mu tłumaczyć, że to jest toksyczny związek. Osiem lat się tak razem wałkują, a rozchodzą się i wracają do siebie przynajmniej raz w miesiącu... Wychodzę z nim czasem na piwo i pocieszam się, że ja nie mam tak #!$%@? (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Chyba, że chodziło o zajerestrowanie się w bazie Dkms.
Niech kolega zmyka od takiej dziewczyny. Z takiego powodu awantury robić?!