Wpis z mikrobloga

Zakupy w #biedronka okiem kasjera-sprzedawcy
dużo #gorzkiezale i poniekąd #oswiadczenie

Pieniądze
Kasjer w biedronce ma zazwyczaj biednie zaopatrzoną kasetkę i jest nękany banknotami stuzłotowymi i pięćdziesięciozłotowymi przy nawet najmniejszych zakupach, a rekordziści potrafią za butelkę wody zapłacić dwusetką. Jeżeli twój bankomat wypłaca dwudziestki, a ty nie idziesz na wielkie zakupy - wypłać taki nominał. Jeżeli masz możliwość i jest ci to bez różnicy - zawsze płać kartą, nawet za najdrobniejsze zakupy. Masz też możliwość połączenia płatności gotówka + karta (np. 50zł w banknocie i 21,37zł kartą). To nie jest nasz wymysł i fanaberie, aby każdego prosić o drobne, taka beznadziejna polityka firmy, że drobne przyjeżdżają kilka razy w miesiącu, zależnie od obrotu sklepu. Jak płacisz stówą za drobne zakupy, to nie bądź bezczelny i nie pytaj “czy tą dwudziestkę można drobniej”.
I jeszcze coś. Formalnie jest zakaz rozmieniania pieniędzy bez dokonania zakupu, więc nie bądźcie zdziwieni, jak kasjer wam odmówi.
A, zapomniałbym. Jeżeli jesteś typem człowieka, który wręcza kasjerowi pomięty do granic możliwości banknot... przestań. 50-tki, 100-tki i 200-tki chowamy do skrzynki, a banknot który wygląda jak wyjęty z pyska psa nie nadaje się ani do kasetki, ani do skrzynki. I żeby było śmieszniej, kasjer może odmówić przyjęcia takiego banknotu (via podręcznik kasjera biedronki - tak, jest takie coś)

Zachowanie przy kasie
W biedronce zazwyczaj trzeba odstać kilka minut w kolejce. Wykorzystaj ten czas po to, aby wypakować wszystkie zakupy na taśmę, wziąć spod lady reklamówki i wyciągnąć portfel z czeluści torebki czy kieszeni. Pracujemy, niestety, na czas, mając do przeskanowania określoną ilość produktów na minutę, dlatego zazwyczaj kasjer liczy tak szybko i denerwuje się, gdy zwlekasz z płatnością, czy prosisz go o reklamówki (kiedy sam miałeś pięć minut żeby je wziąć i rozłożyć). Z własnych obserwacji wiem, że w trakcie oczekiwania na obsłużenie klienci najczęściej zawieszają się i patrzą gdzieś w dal, a gdy przychodzi ich kolej, to szok i niedowierzanie. Że teraz moja kolej?!

Pakowanie/wypakowywanie, koszyki itd.
Nie musisz zazwyczaj wyciągać wody która na trzycyfrowy kod na uchwycie/zgrzewie, tak samo nie musisz wyciągać całej zgrzewki mleka, cukru itd, wystarczy jedno opakowanie. Jeżeli możesz - zostaw czerwony, mały, podręczny koszyk przed kasami, a duży wózek odstaw tam, gdzie inne wózki. I na litość, nie przychodź w niedzielę o 19 na wielkie, tygodniowe zakupy, bo cała masa, gdzie tam, rzesza ludzi ma taki sam pomysł. W poniedziałek pracujemy od siódmej...

Produkty
Uważaj na opakowania zbiorowe takie jak dwupaki czy czteropaki, przede wszystkim napoje, a już przede wszystkim coca-cola. Zdarza się, że jedna butelka coli nie chce wejść na kasę i jest problem. Czasami, np. w przypadku pepsi, jedna butelka kosztuje 3,79zł, a jeżeli weźmiesz dwie - z folią z kodem kreskowym - to 4,29zł za obie. Na cenówkach zawsze jest wszystko opisane - np. 2x1l 4,49zł - i tego się trzymajmy. Uważaj np. na jogurty w czteropakach (zwłaszcza tutti) - na każdym opakowaniu napisane jest wyraźnie “nie do sprzedaży jednostkowej”, ale nie było dnia, żeby ktoś nie rozerwał i nie przyniósł jednej albo dwóch sztuk. Nadmienię, że obok, dosłownie karton obok, leżą te same jogurty w pojedynczych opakowaniach.

Uważaj na produkty na wagę - nigdy nie pakuj do jednego worka kilku rodzajów owoców/warzyw, na woreczkach nie oszczędzamy, także śmiało. To samo z cukierkami. Nie obchodzi nas że “cena ta sama”, każdy rodzaj cukierków ma inny kod i musimy tak go wbijać, inaczej tworzą się stany wirtualne (nadwyżki/niedobory). Nie pakuj w woreczek foliowy towarów których nie musisz pakować ani tym bardziej nie wiąż takich woreczków - zazwyczaj przez taką zaporę nie chce przejść kod kreskowy.

“A gdzie leży…” - nie pytaj o to kasjera, który oderwał się od rozkładania towaru i leci na kasę, gdzie klienci już mordują go wzrokiem. Nie używaj też zwrotów “zadzwoń pan na kasę” bo możliwe, że wszystkie dostępne kasy już pracują. A jak nie, to sorry winnetou, też mamy prawo do przerwy.

”Ale tam cena była inna” - na 90% spojrzałeś na złą cenówkę i cena jest dobra, przyjrzyj się dwa razy.

O odrobinie kultury nie muszę chyba mówić. Zwykłe dzień dobry, dziękuję, do widzenia. Bez rzucania pieniędzmi czy bez głupich, niepotrzebnych uwag. By żyło się lepiej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A, najważniejsze! Pamiętajcie mireczki.
@butterfly
Pobierz
źródło: comment_ibM77mncJXl2s6lsdtsmCgy6ApmYBTxT.jpg
  • 108
@AnsuzSowilo

Czytałem ten artykuł i powołuje się on na

Art. 535. Przez umowę sprzedaży sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę.

Nie jest tam jednoznacznie ujęte o odliczonej kwocie. Czytałem też inny artykuł i interpretacja była podobna. Być może masz rację ale moim zdaniem przepis ten można zinterpretować inaczej.


Art. 535 wskazuje, że kupujący płaci cenę za
@grzeszna: Żeby nie było, robię zakupy w Biedronce dosyć często. Mają tam w miarę tanie i w miarę porządne artykuły. Ale umówmy się, jest to sklep dla ludzi biednych lub oszczędnych. I ja się po nich (nas) nie spodziewam pełnego savoir-vivre'u, ale przynajmniej nie utrudniajmy sobie życia. To, że jakieś babsko kiedyś zaczęło pakować Twoje zakupy do swojej torby nie oznacza, że od tego czasu musisz karać wszystkich w kolejce i
@AnsuzSowilo: Cieszę się. :)

Co nie zmienia faktu, że przedsiębiorca dbający o swój wizerunek powinien mieć zawsze wydać, bo przypadek gdy sprzedawca nie ma wydać i może jeszcze dojdzie do kłótni jest zły dla obu stron, klient jest w złym humorze, traci czas, a sprzedawca traci przyszłego klienta lub zyskuje negatywną opinią u znajomych tego klienta.
@Mordeusz: I nie chodzi tu o czekani az pani przepika i ładowaniu na wrednego jak sie pani poprosi o zapłate. Ale jak pakujesz do siatki i juz konczysz a masz zapłacić. Pani zasmiast zaczekac 5s to rzuca rzeczy kolejnej osoby. To też jest krótka chwilka... Bo przeciez zaczynam pakować jak poprzednia osoba pojdzie sobie i zrobi miejsce, którego w biedronkach dla 2 osob nie ma...
@Skyworld: rozumiem że czasem w dzień jak sklep otwarty możecie nie mieć czasu być zajęci ale w nocy albo wczesnym rankiem, nie wiem jak jest u Ciebie na sklepie ale czasem miejsca na palety jest #!$%@? a i tak wypisują wszystko. Teoretycznie kierowca ma tylko wyciągnąć towar z naczepy i nic poza tym więc i tak macie z nami dobrze. Co do rozwalających się palet to rzeczywiście tragedia, szczególnie nabiał czasem
@Mordeusz: W jednej biedronce tylko koło mojego poprzedniego mieszkania, kasjerzy byli wychowani jakoś i jak sie zapłaciło, to Pani czekała aż się spakuje do końca i pójde. I uśmiechała sie przy tym i mówiła, ze spokojnie prosze się spakować. I nikt sie nie wkurzał, bo to serio jest sekunda dłużej. Nikt nie pakuje pozostałych 3 rzeczy godzine... Jednak kasjerzy potrafią czasami zrozumieć. A nie tylko patrzyć, na głupie reguły w pracy
@sultanomariano: Mamy wykorzystywać czas na wypakowanie zakupów, zabranie torebki i wyjęcie portfela? Nie wiem jak u Ciebie, ale w żadnym innym markecie nie czekam tyle w kolejkach co w Biedronkach. A ostatnimi czasy już przechodzą samych siebie. Chodzę tam już tylko dlatego, że mam blisko mojej pracy. Zdążyłbym w tej kolejce nawet "Pana Tadeusza" przeczytać czasami, a nie tylko wypakować zakupy. Powiedz mi, dlaczego tak jest w bierdonkach, że obstawienie kasy
@grzeszna: Ja tam zawsze najpierw pakuję, a później płacę i w mojej biedrze nic nie mówią. Tzn po prostu pakuję na bieżąco i nie powoduje to zastoju. Inaczej kasjer liczy kolejną osobę i na tej małej ladzie za kasą robi się burdel zarówno dla mnie, jak i dla następnej osoby.
@dozownik_celkowy: No właśnie u mnie z kierownictwem jest ok dla kierowców. Z miejscem na palety już niestety gorzej ( ͡º ͜ʖ͡º). U mnie największą zmorą jest gorszy kierowca, z ogarniętym to po 30 minutach idzie go odesłać (sklep do najmniejszych biedronek nie należy a na magazyn dostaw nie ściągamy)
Rankiem też może być słabo, często są 2 osoby kasjer + kierownik a muszą wypiec pieczywo na
”Ale tam cena była inna” - na 90% spojrzałeś na złą cenówkę i cena jest dobra, przyjrzyj się dwa razy.

@butterfly

Dobra, dobra. Ostatnio mialem w Biedrze tak absurdalna sytuacje, ze poczulem sie jak na bazarze. Na polce "ostatnie sztuki" staly wina, w tym jedno, ktore mnie zainteresowalo przecenione z 20 na 15 pln (duza kartka z informacja o przecenie tego konkretnego rodzaju i rocznika wina). Po zaplaceniu rachunku okazalo sie, ze
@lapine_cretine: Po zwrocie mówisz że chcesz paragon i zawsze ci go kserują czy raczej kserują sobie ty masz 'oryginał'
Jak mogła ci zaproponować wino krakowskim targiem jak nie miała by go jak wbić na kasę za tą cenę? Wchodzi za 20 albo zgadzasz się na 20 albo chcesz po sprzedaży z ceny i oddają ci 5 zł.
Za propozycję krakowskim targiem z miejsca mogłaby wylecieć z roboty z dyscyplinarką bo 2,5zł
@Skyworld: dobra spoko, po prostu wy czasem macie za mało ludzi i miejsca a u nas planowanie zapomina że kierowca ma ograniczony czas jazdy. Najczęściej nasz teoretyczny odpoczynek jest w czasie rozładunku więc w razie wypadku "no sory stary ale tacho pokazuje że leżałeś brzuchem do góry i nie będzie odszkodowania" A z drugiej strony jak by olać planowane godziny dostawy i wciskać pauzy dopiero po rozładunku to nieraz mogło by