Wpis z mikrobloga

Mirki, moja własna #logikarozowychpaskow mnie dziś kompletnie dobiła i pozbawiła wszelkich złudzeń.
Zakupiłam niedawno tablice suchościeralne do mojej nowej szkoły językowej. Tablice przyszły, wszystko spoko, ale okazało się, że bardzo ciężko zmazuje się pisaki dołączone do tablic. Kupiłam lepsze pisaki i gąbkę, to samo. Napisałam więc maila do sprzedawcy. Po godzinie telefon:
- dzień dobry, to firma XXX, w sprawie tablic. Zdarzają nam się podobne wiadomości od osób, które


Do tablic nie było dołączonej instrukcji, więc mądra #blondynka oczywiście o tym nie pomyślała.
kurczę, pszypał ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 68
@portugalka: Przyznam się, że miałem podobnie z termometrem cyfrowym - takim, co mierzy temperaturę na zewnątrz. Cały czas na wyświetlaczu były same ósemki i nie wiedziałem, co jest grane, jak go zresetować czy coś, ogromnie się dziwiłem, czemu te ósemki nie znikają nawet po wyjęciu baterii. Dopiero po kilkunastu minutach zauważyłem, że on ma naklejoną na ekranie naklejkę z tymi ósemkami.
i co?


@miki4ever: Osoby, z którymi byłem w salce zaczęły kisnąć jak poczułem ogień pod dupą i próbowałem zetrzeć, rozcierając tym czarny pisak po ścianie. Z tego co mi wiadomo nikt wyżej się o tym nie dowiedział i po niecałym miesiącu ściana została zamalowana (a z tego co wiem są malowane co jakiś czas tak czy inaczej). Przypału nie było, pracuję tu dalej. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@portugalka: moja matka swojego czasu kupiła nowe żelazko, próbuje prasować coś nie idzie, kurde pewnie popsute, podnosi je, patrzy a tutaj bąbelki. (A to nie było w rogu żadnego odstającego trójkącika do zaczęcia oderwania?).