Wpis z mikrobloga

Ech Mirabelki i Mirki... Sytuacja sprzed chwili.
#emigracja here. I to z dość sporym stażem. Myślałem że po tylu latach nic mnie nie zaskoczy.. Ostatni raz to było gdy zmieniając wykładzinę (!) w łazience na jakieś tanie linoleum natknąłem się na smole i pape dachowa... No ale to nie o tym.
Jestem właśnie w pracbaza. Wchodzi starsza pani koło 60 tki. Heheszki itd ona prosi o to co chce ją wydaje jej resztę. W tym czasie przejeżdża karetka na sygnale. Ona odwróciła się od mojej ręki w której trzymałem resztę I poprowadziła karetkę wzrokiem.
Po tym odwróciła się mnie,uśmiech na jej twarzy zniknął.biorąc pieniądze rzekła tylko :
-coś bardzo złego musiało się stać...
Spuściła lekko głowę i w jej oczach pojawiły się szklanki...
W życiu nie widziałem takiego poziomu wrażliwości choć że mnie twardziel żaden... Jednak jeszcze normalni ludzie istnieją
#sadstory #coolstory #feels
  • 8
@b0dzi0:
@grenzoid: mniej więcej tak myślę jak Wy.. Di tego mógł dojść fakt że pewnie pochodziła z jakiegoś okolicznego gospodarstwa lub wioski gdzie widok karetki częsty nie jest. Nie zmienia to faktów że parę głębszych oddechów musiałem wziąć aby jej nie zawtorowac

@leopold22: co.donegal, Irlandia
@beroslaw: przepraszam cię bardzo, ale co to za #!$%@?, że 'jednak normalni ludzie jeszcze istnieją' to nie jest normalne, że jakaś obca osoba nagle ci się rozpłakuje bo gdzieś karetka jedzie... to nie jest normalne... normalny człowiek nawet nie zaprząta sobie czymś takim głowy... no ale nie odpisuj, nie chce gównoburzy, tylko po prostu mnie odrzuca od wytrzeszczu od ekranu po przeczytaniu tego...