Wpis z mikrobloga

@Krasiu: problem w tym, że ilość książek którą jestem w stanie przeczytać w wolnym czasie nie nadrabia niezgulstwa językowego jakie przelewa się w polskiej sieci. Co gorsza, dotyczy to blogów i forów technicznych (pomijając oczywisty wykop).

Własnych błędów stylistycznych już prawie nie jestem zdolny wyłapać po przeczytaniu kilometrów tekstu. Tyle dobrze, że jeszcze ortograficzne. Niestety kuriozalne, bo coraz częściej przy użyciu wbudowanego słownika w przeglądarce.

ps. Dzięki za zwrócenie uwagi.