Aktywne Wpisy
kupa1231 +198

MajsterZeStoczni +218
szfagier muwi tam wełne trzeba ja kom wełne jak jest surowiec pod renkom trzeba omptylizować koszty
źródło: 177002698_2241803985949492_7446774756663175209_n
PobierzSkopiuj link
Skopiuj link
źródło: 177002698_2241803985949492_7446774756663175209_n
PobierzRegulamin
Reklama
Kontakt
O nas
FAQ
Osiągnięcia
Ranking
Od ok miesiąca mieszkam #barnsley Miałem zamiar przyjechać wcześniej, ale sprawy prywatne opóźniły mój wyjazd :( Decyzja o wyjeździe to była chwila, plus 2 dni na przemyślenie tego.
Mieszkanie ogarnięte przez @sorek
W sumie jedyne co mogę mu zarzucić to stan pokoju w dniu przyjazdu (teraz już pokój wygląda spoko). Landlord też jest zajebistym człowiekem który przy okazji wizyt pogada, spyta jak się żyje etc. Jak coś się zepsuje to zaraz jest naprawione
Przyjechałem w weekend, więc sobota-niedziela poznawałem najbliższą okolicę, oraz słuchałem współlokatorów którzy podzielili się ze mną przydatnymi informacjami oraz doradzili jak wszystko szybko załatwić (nin, bank, jak ogarnąć CV, gdzie robić zakupy, co gdzie dostanę taniej). A właśnie mam zajebistych współlokatorów z którymi dogadujemy się i nie ma żadnych awantur ( ͡° ʖ̯ ͡°)
W niedzielę wieczorem wypełniłem formularz do Lloydsa, w poniedziałek odwiedziłem bank, wszystko załatwione od ręki. Musiałem tylko poczekać na potwierdzenie otwarcia konta, oraz kartę i pin (w ciągu ok 10 dni roboczych wszystko przyszło).
Z samego rana w poniedziałek dzwoniłem do ninu i udało mi się dostać termin w najbliższą sobotę w Leeds, czyli czekałem tylko 5 dni.
Niestety nie widziałem że akurat z moim przyjazdem zbiegła się słaba sytuacja na rynku pracy, wiec mimo rozmów i milionów wysłanych CV pierwszy raz do pracy poszedłem prawie po miesiącu od przyjazdu. Teraz jest o wiele lepsza sytuacja więc w poniedziałek postaram się ogarnąć pracę gdzieś bliżej.
W samym Barnsley, jak i #yorkshire można spotkać wielu Polaków, sporo więcej niż się spodziewałem. Niezależnie czy siedzisz w parku, robisz zakupy czy jedziesz autobusem.
Skoro już wspomniałem o rodakach, często czytałem o tym by uważać na nich..., nie mam pojęcia skąd bierze się ta opinia, o współlokatorach już napisałem, to może coś o Polakach w pracy. Nie byłem czegoś pewien, spytałem iiiii..... dostałem odpowiedź oraz sugestię, że jak czegoś jeszcze nie wiem to mogę śmiało pytać, i to nie był odosobniony przypadek. Może w Yorkshire mieszkają normalni (。◕‿‿◕。)
Ogólnie miasto i okolica jest hmm ładna, nigdy nie jarałem się widoczkami ale tutaj mi się poprostu podoba. Chociaż te cholerne powroty z centrum do domu męczą ze względu że mam cały czas pod górkę (przynajmniej wyrobię sobie nogi).
Podoba mi się to że ludzie tutaj się nie spieszą, w sklepach nikt nie pogania kasjerów gdy Ci pomagaj klientom spakować zakupy nawet gdy zakupy to chleb tostowy, ser i cola.
"Hey honey" które słyszę od jednej z kasjerek w Icelandzie dalej mnie niszczy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W sumie chyba tyle, więcej i tak nikomu nie będzie chciało się czytać.
tldr:
#emigracja #yorkshire
@mateusz-makos: mi dużo na początku pomogli współlokatorzy, teraz tym samym staram się odpłacać dla mirka który przyjechał kilka dni temu.
@Adrian_: W sumie to był chyba największy szok, wszędzie straszyli rodakami, a na miejscu okazało się że nie dość że nie starają się mi dowalić, to jeszcze pomagają z
@yazir: To fakt, ale raczej dlatego, że u wielu Polaków ciężko z angielskim. Akcent yorkshire ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@eryk-gaw: właśnie dlatego wspomniałem o tym. Bo to czego właśnie się obawiałem nie sprawdziło się.